Piotr Stokowiec z nadzieją na mecz z Górnikiem. "Bez charakteru trudno wygrać cokolwiek"

Materiały prasowe / ŁKS Łódź / Na zdjęciu: trener Piotr Stokowiec
Materiały prasowe / ŁKS Łódź / Na zdjęciu: trener Piotr Stokowiec

- Poznaję ten zespół i reaguję tak, jak widzę. A najlepszym testem jest mecz - mówi Piotr Stokowiec, trener piłkarzy ŁKS-u Łódź przed meczem 13. kolejki PKO Ekstraklasy z Górnikiem Zabrze.

Końca dobiega jego drugi tydzień pracy w łódzkim beniaminku. Dużo materiału udało mu się zebrać oczywiście podczas sobotniego spotkania ligowego z Lechem Poznań, ale sam podkreśla, że nie da się wszystkiego poprawić w tak krótkim czasie.

- Będziemy bazować na tym co wypracowaliśmy. Żałuję trochę, że poświęciliśmy wiele czasu na defensywę i na organizację w niskim pressingu, bo spodziewaliśmy się, że ten mecz może tak wyglądać. Szkoda, że straciliśmy dwie bramki w takiej sytuacji, a druga padła tuż przed przerwą. To na pewno trochę boli, że pracowaliśmy nad tym, a i tak nie ustrzegliśmy się błędów i konsekwencją były bramki. Staram się trzymać jakąś taką logiczną całość i pracujemy, dokładamy kolejne elementy. Myślę, że jesteśmy mądrzejsi o te doświadczenia - powiedział Piotr Stokowiec na przedmeczowej konferencji prasowej.

Najbliższym rywalem biało-czerwono-białych będzie Górnik Zabrze, który w tym sezonie nie radzi sobie najlepiej, ale... w niedzielę wygrał u siebie z Rakowem Częstochowa. To pokazało, że w tej ekipie drzemie potencjał.

ZOBACZ WIDEO: Nerwowe oczekiwanie. Lewandowski zagra w El Clasico?

- Nie bierze się pod uwagę tylko ostatniego spotkania, ale ostatnie trzy, cztery. Różne konfiguracje bierzemy pod uwagę, natomiast ten ostatni mecz rzeczywiście myślę, że wszystkiego po trochu. Nie chciałbym oceniać innych i oceniać pracy innych trenerów. Myślę, że i Raków pewnie potrafi grać lepiej i być lepiej zorganizowanym i bardziej niebezpiecznym, a myślę, że Górnik wzniósł się trochę na swoje wyżyny i potrafił właśnie taką grą, która im odpowiada, dobra defensywa i kontry - przyznał trener ŁKS-u Łódź

- Są bardzo dobrze zorganizowani. Pokazali to szczególnie w defensywie w meczu z Rakowem. Wyprowadzają bardzo groźne kontry, a adresem tych kontr często jest Yokota. To zawodnik, który jest w gazie i trzeba zwrócić na to uwagę. Odpowiednio trzeba się też zachowywać przy stałych fragmentach gry, bo Górnik również potrafi kombinacyjnie pograć. Myślę, że to są takie czynniki główne, które zwróciliśmy na odprawie - dodał.

Stokowiec zaznaczył jednocześnie, że - podobnie jak przy starciu z Lechem Poznań "nazwa drużyny przeciwnej nie odgrywa już roli, bo z każdym trzeba stanąć do walki tak, jakby to był mistrz Polski". Jaki zatem plan przygotował sztab Łódzkiego Klubu Sportowego na najbliższe starcie?

- Cechy wolicjonalne są bardzo ważne. To, co wielokrotnie mówiłem: bez charakteru trudno jest wygrać cokolwiek. Wtedy umiejętności czy taktyka schodzą na dalszy plan. Myślę, że ten mental odgrywa bardzo ważną rolę. Najpierw trzeba stanąć w szranki z przeciwnikiem, wytrzymać presję, a wiadomo, że w sytuacji, w której jesteśmy, rośnie ona z meczu na mecz. Jest to bardzo ważny czynnik, do tego trzeba dopiero dołożyć umiejętności, ale najpierw trzeba mentalnie odpowiednio podejść do tego meczu - dźwignąć ten ciężar, przeciwstawić się, pokazać swoją moc fizyczną i dopiero później umiejętności, taktyka i granie meczu - podkreślił Stokowiec.

Na spotkaniu z dziennikarzami nie mogło zabraknąć pytania o Lukasa Podolskiego, czyli zdecydowanie największą gwiazdę ekipy z Zabrza.

- Nie przewidujemy specjalnego planu na niego. Tak jak powiedziałem, że Yakota jest w dobrej dyspozycji i tu trzeba zwrócić uwagę. Oczywiście, że taki zawodnik jak Podolski ma swoje walory i swoje wartości. Wiemy, że dysponuje dobrym uderzeniem i trzeba zwracać uwagę na to, żeby blokować jego uderzenia sprzed szesnastki. Ale nie możemy się na tym opierać, choć bierzemy to pod uwagę. My musimy zagrać całość jako zespół i mieć swój plan. Myślę, że ten nasz sposób grania i jego realizacja będzie kluczowa - odpowiedział.

Z powodu żółtych kartek pauzować w meczu z Górnikiem będzie Michał Mokrzycki. Stokowiec przyznał, że to "ważny zawodnik, którego wysoko ocenia, ale jego brak to część tej gry".

- Mówiłem już, że z obrazu telewizyjnego można jakoś oceniać, ale inna jest ocena, gdy się widzi zawodnika w treningu. A najlepsza, jak się widzi zawodnika w meczu i jak te jego błędy lub dobre zachowania ważą. W takich właśnie sytuacjach meczowych, tzw. "warunkach" bojowych, poznaje się wartość piłkarza, bo to jest najlepsza ocena. Tutaj nie ma co rozkładać rąk. Nie ma Mokrzyckiego, szukamy innych rozwiązań i wierzę w to, że znajdziemy równie dobre - zapewnił.

Mecz ŁKS Łódź - Górnik Zabrze zaplanowano na godzinę 20:30 w piątek, 27 października. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.

Czytaj również: Szykuje się hit. Jest chętny na legendarny polski klub

Komentarze (0)