Ponad rok temu Robert Lewandowski opuścił Bayern Monachium i przeniósł się do FC Barcelony. Od tego czasu mistrz Niemiec nie znalazł zastępstwa na poziomie napastnika reprezentacji Polski. Zmieniło się to w letnim okienku transferowym.
Monachijczycy dopięli swego i ściągnęli Harry'ego Kane'a z Tottenhamu Hotspur. Angielski snajper szybko odnalazł się w nowym klubie. Na ten moment rozegrał 13 spotkań, w których zdobył 14 bramek i zanotował 7 asyst.
W 9. kolejce Bayern rozbił SV Darmstadt 98 aż 8:0. Spotkanie to było popisem zarówno mistrza Niemiec, który wszystkie bramki zdobył w drugiej połowie, ale także Kane'a. Ten popisał się hat-trickiem.
Anglik najbardziej zachwycił swoim drugim golem. Wszystko za sprawą trafienia z połowy boiska. Kane po otrzymaniu piłki zauważył, że mocno wysunięty jest bramkarz gości. Z tego powodu zdecydował się oddać strzał z własnej części, który wylądował w bramce.
Była to spektakularna bramka nowego nabytku Bayernu. Ten skompletował hat-tricka w 88. minucie, ustalając wynik spotkania. Monachijczycy są obecnie liderem Bundesligi, ale jeżeli w tej kolejce swój mecz wygra Bayer 04 Leverkusen, to on wyprzedzi mistrza kraju.
Przeczytaj także:
"Nie wyróżniał się niczym". W Hiszpanii gorąco wokół Lewandowskiego
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: akcja-marzenie! Mbappe dostał brawa od kolegi