Słabiutka Jagiellonia przegrała kolejne spotkanie (relacja)

Odra Wodzisław Śląski przerwała swoją fatalną passę czterech porażek i odniosła zwycięstwo w Białymstoku. Katem Jagiellonii okazał się kapitan Odry Jan Woś, który dwoma pięknymi bramkami dał zwycięstwo Odrze. Trzy punkty drużynie ze Śląska zapewniły jej praktycznie utrzymanie w Orange Ekstraklasie.

Początek spotkania nie zapowiadał porażki Jagiellonii, która już od pierwszego gwizdka sędziego ruszyła do natarcia. Już w 2. minucie meczu żółto-czerwoni mogli objąć prowadzenie, lecz płaskie podanie Dariusza Jareckiego wybili obrońcy Odry.

Najwięcej problemów defensywie wodzisławian sprawiał Vuk Sotirović. Najpierw jego strzał z ostrego kąta złapał Adam Stachowiak, a w 11. minucie Serb posłał piłkę tuż nad poprzeczką bramki gości. W 23. minucie groźne uderzenie Wosia obronił Grzegorz Sandomierski.

Akcje Odry nabierały kolorów i już po niespełna półgodzinie gry podopieczni Pawła Sibika mogli objąć prowadzenie. Damian Seweryn wykorzystał błąd środkowych obrońców Jagiellonii, dośrodkował do stojącego na jedenastym metrze Ilijana Micanskiego, a ten uderzył w zewnętrzną część słupka.

Pięć minut później Jagiellonia przeprowadziła bardzo ładną akcję. Jacek Markiewicz zagrał do Sotirovicia, którego uderzenie z dużymi problemami na róg sparował Stachowiak. Wreszcie w 41. minucie Jagiellonia dopięła swego. Fatalny błąd popełnił bramkarz Odra, który źle obliczył lot piłki. Do futbolówki dopadł Sotirović i pewnym strzałem wyprowadził białostoczan na prowadzenie.

Druga połowa rozpoczęła się od kolejnego błędu Stachowiaka, który wybijając piłkę trafił w Jacka Kowalczyka. Na jego szczęście białostoczanie wywalczyli tylko rzut rożny. Minutę później akcja przeniosła się na drugą stronę boiska. Tylko fantastyczna interwencja Sandomierskiego uratowała Jagę przed stratą bramki po strzale Micanskiego. Kilka chwil później bramkarz żółto-czerwonych po raz kolejny pokazał swoje nieprzeciętne umiejętności broniąc mocne uderzenie z dystansu Bartosza Hinca.

W 51. minucie Kowalczyk uderzył tuż obok słupka, a Jaga po tej akcji przeprowadziła znakomitą kontrę. Uderzenie Remigiusza Sobocińskiego z pięciu metrów tylko w sobie znany sposób obronił Stachowiak. Goście wyrównali w 54. minucie, kiedy to dobre dośrodkowanie Jakuba Biskupa pięknym strzałem z woleja na bramkę zamienił Woś. Cztery minuty później ten sam piłkarz podwyższył wynik spotkania popisując się kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego. Po tym strzale Sandomierski ani drgnął, a piłka wylądowała w okienku bramki Jagiellonii.

W kolejnej akcji Odry w głównej roli wystąpił znowu Woś, którego nieczyste uderzenie trafiło na głowę Bartłomieja Sochy. Młody zawodnik wodzisławian nie miał najmniejszych problemów ze skierowaniem piłki do siatki i Odra objęła dwubramkowe prowadzenie.

Jagiellonia zdołała odpowiedzieć jeszcze jedynie bramką w ostatnich minutach, kiedy to Łukasz Tumicz wykorzystał dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego Markiewicza. Na więcej w tym spotkaniu Jagi stać nie było i żółto-czerwoni przegrali już szóste spotkanie z rzędu. Jagiellonii zbliża się wielkimi krokami do strefy barażowo-spadkowej. Przed białostoczanami jeszcze trzy mecze z Lechem, Legią i Ruchem. Jak tak dalej grać będą podopieczni Artura Płatka to Jagę czeka niewesoła przyszłość.

Jagiellonia Białystok - Odra Wodzisław Śląski 2:3 (1:0)

1:0 - Sotirović 41'

1:1 - Woś 54'

1:2 - Woś 58'

1:3 - Socha 77'

2:3 - Tumicz 90'

Składy:

Jagiellonia Białystok: Sandomierski, Norambuena, Nawotczyński, Kałużny, Latka, Dzienis (58' Niedziela), Markiewicz, Kwiek (73' Sokołowski), Jarecki (79' Tumicz), Sobociński, Sotirovic.

Odra Wodzisław Śląski: Stachowiak, Szary, Kowalczyk, Dudek, Radler, Hinc, Woś (90' Rygel), Kuranty, Biskup, Micanski (89' Jakosz), Seweryn (65' Socha).

Żółte kartki: Łatka, Kwiek (Jagiellonia) oraz Radler, Socha (Odra).

Sędzia: Piotr Wasielewski (Kalisz).

Widzów: 8000 (gości: 15).

Najlepszy piłkarz Jagiellonii: Vuk Sotirović.

Najlepszy piłkarz Odry: Jan Woś.

Najlepszy piłkarz meczu: Jan Woś.

Komentarze (0)