Na ostatni dzień października upływa czas nadsyłania zgłoszeń przez kraje, które chciałyby u siebie zorganizować mistrzostwa świata w 2034 roku. Na placu boju pozostał jeden kandydat, jakim jest Arabia Saudyjska.
Wszystko za sprawą wycofania się Australijczyków, którzy poinformowali o swojej decyzji w oficjalnym komunikacie. "Rozważaliśmy możliwość złożenia oferty na organizację mistrzostw świata, ale po uwzględnieniu wszystkich czynników zdecydowaliśmy, że nie będziemy tego robić w przypadku turnieju w 2034 roku" - napisała federacja.
Australia prowadziła rozmowy w sprawie zgłoszenia wspólnej kandydatury razem z Malezją, Singapurem i Indonezją. Ostatecznie ostatni z krajów opowiedział się jednak za projektem Arabii Saudyjskiej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
Saudyjczycy mogą liczyć także na wsparcie Azjatyckiej Konfederacji Piłki Nożnej, która oficjalnie wyraziła swoje poparcie dla tego pomysłu.
Kraj z Półwyspu Arabskiego już wcześniej starał się także o organizację mundialu w 2030 roku. Swoją kandydaturę zgłosił wraz z Grecją i Egiptem. Ostatecznie nic z tego nie wyszło. Kair oraz Ateny sprzeciwiły się temu projektowi i kraje musiały podjąć decyzję o rezygnacji.
Real Madryt wkracza do akcji. Na radarze pomocnik Manchesteru City
Miał być inwestycją w przyszłość. Teraz Arsenal rozważa jego sprzedaż