Szykuje się wojna o Zielińskiego? W grze prawdziwi giganci

WP SportoweFakty / Kuba Duda / Na zdjęciu: Piotr Zieliński
WP SportoweFakty / Kuba Duda / Na zdjęciu: Piotr Zieliński

Piotr Zieliński jest obecnie jednym z najlepszych pomocników w Serie A. Nie dziwi więc fakt, że inne kluby monitorują sytuację reprezentanta Polski. "La Gazzetta dello Sport" poinformowała, iż czołowe włoskie ekipy ostrzą sobie na niego zęby.

Od 2016 roku Piotr Zieliński reprezentuje barwy SSC Napoli. Ostatni sezon był niewątpliwie najlepszy dla reprezentanta Polski. Azzurri z pomocnikiem w składzie zdobyli mistrzostwo Włoch, a także dotarli do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. On sam wykręcił świetne statystyki.

Zawodnik łącznie rozegrał 48 spotkań, w których strzelił siedem goli oraz zanotował 11 asyst. Jego gra wygląda naprawdę dobrze, ale klub z Neapolu nie podpisał z nim jeszcze nowego kontraktu. Choć media informowały niedawno, że obie strony doszły do porozumienia.

Żadnego konkretnego ruchu nadal jednak nie było. Piotr Zieliński ma ważną umowę do 30 czerwca przyszłego roku. "La Gazzetta dello Sport" przekazała, iż ten fakt chcą wykorzystać inne kluby Serie A, w tym m.in. Juventus FC. Stara Dama monitoruje sytuację Polaka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Okazuje się, że pomocnik zamierza podpisać nowy kontrakt dopiero pod koniec sezonu. Natomiast jeśli nie dojdzie do porozumienia, do gry zamierza wejść właśnie klub z Turynu. Nie tylko on, ponieważ na 29-latka zęby ostrzy także Inter Mediolan.

Jaka będzie więc przyszłość Piotra Zielińskiego? Odpowiedź może nadejść w każdym momencie. Reprezentant Polski potrafił już zaskoczyć. Gdy wszystko wskazywało na to, że opuści Włochy na rzecz Arabii Saudyjskiej, doszło do niespodziewanego zwrotu akcji.

Obecnie pomocnik występuje w Napoli. W tym sezonie kibice Azzurrich widzieli go już na boisku 13 razy. Zdobył trzy bramki oraz tyle samo asyst.

Zobacz też:
Kazimierski bezlitosny dla Legii. "Jeden słabszy od drugiego"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty