Tragiczne wieści nadeszły z Brazylii. Napastnik Sao Bernardo Felipe Diogo zginął w ulicznej strzelaninie. Zawodnik miał zaledwie 21 lat.
Felipe Diogo był jednym z zawodników drużyny z Sao Paulo, z którą w ubiegłym roku wywalczył awans do Serie C. Łącznie zaliczył 18 występów w barwach pierwszej drużyny.
Piłkarz został zaatakowany przez nieznanego sprawcę, gdy wracał do domu w mieście Ribeirao Preto. Według informacji policji napastnik posłał w kierunku Diogo ok. 10 strzałów. Służbom medycznym nie udało się uratować piłkarza.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: akcja-marzenie! Mbappe dostał brawa od kolegi
"Klub Piłkarski Sao Bernardo z ogromnym smutkiem przyjmuje wiadomość o śmierci naszego zawodnika Felipe Diogo Bernardesa Ferreiry (Felipe Diogo). Niech Bóg pocieszy serca jego rodziny w czasie głębokiego bólu" - napisał jego były zespół na Instagramie.
Obecnie policja prowadzi śledztwo ws. śmierci zawodnika. Niestety, jego śmierć nie jest wyjątkiem. Mimo że liczba zabójstw w Brazylii spada, to wciąż wiele osób pada ofiarami przestępców. W 2022 roku w największym kraju Ameryki Południowej zabito ok. 47 500 osób. Według statystyk Brazylijskiego Forum Bezpieczeństwa Publicznego około 77 proc. zabójstw to te z udziałem broni. To znacznie więcej niż średnia światowa, która wynosi 44 proc.
Czytaj więcej:
Zimowy transfer Zielińskiego? Chcą ubiec konkurencję