Paweł Gamla: Najwyższy czas zdobyć punkty

Piast Gliwice przygotowuje się do meczu ze Śląskiem Wrocław. Na początku tygodnia sytuacja kadrowa niebiesko-czerwonych była fatalna, ale w ostatnich dniach zdecydowanie się poprawiła. Do dyspozycji trenera Dariusza Fornalaka wróciła większość piłkarzy, która nie tak dawno chorowała na grypę.

W sobotnim spotkaniu sztab szkoleniowy Piasta na pewno nie skorzysta z usług sześciu zawodników. W porównaniu z sytuacją sprzed tygodnia jest jednak bardzo dobrze. Przed starciem z Lechią trenerzy gliwiczan mieli do dyspozycji zaledwie szesnastu piłkarzy, z czego, jak się później okazało, kilku chorych. - Sytuacja zdecydowanie się poprawiła. Nie trenują jeszcze Sławek Szary, Przemek Łudziński i Maciek Nalepa. Kontuzje wyeliminowały Damiana Seweryna i Mateusza Kowalskiego, ale cieszy, że większość już do zdrowia wróciła - powiedział pomocnik, Paweł Gamla w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Sam Gamla wraca do gry po dwutygodniowej nieobecności. Z powodu silnego bólu w plecach zawodnik nie wystąpił w meczach z Wisłą Kraków i Lechią Gdańsk. - Można powiedzieć, że ze mną już wszystko w porządku. Trenuję z pełnym obciążeniem i jestem do dyspozycji szkoleniowca - zapewnił piłkarz.

Piast będzie gotowy na mecz ze Śląskiem. Trener problemów ze skompletowaniem składu mieć nie powinien. Część zawodników na pewno nie będzie jednak w pełni sił, mając na uwadze ostatnią epidemię grypy. - Aż tak osłabieni nasi piłkarze nie będą To było prawie tydzień temu. Teraz praktycznie wszyscy doszli do siebie - wyjaśnił "Gamel".

Gliwiczanie przegrali dwa ostatnie spotkania ligowe. W sobotę o punkty również nie będzie łatwo. - My wiemy, dokąd jedziemy. Wrocław to bardzo trudny teren, ale będziemy walczyć. Dla nas nie ma łatwych wyjazdów, łatwych meczów. Spróbujemy tam odrobić to, co straciliśmy w spotkaniu z Lechią - zapowiedział Gamla.

W poprzednim sezonie stadion przy ulicy Oporowskiej okazał się szczęśliwy dla Piasta. Jak będzie tym razem? - Akurat we Wrocławiu wygraliśmy, ale u siebie przegraliśmy, więc wyszło na remis. Teraz postaramy się powtórzyć tamten wynik z poprzednich rozgrywek. Po ostatnim meczu z Lechią dobrze by było odrobić straty, bo jesteśmy po dwóch porażkach i czas najwyższy zdobyć jakieś punkty - wyjaśnił pomocnik.

Recepta na ogranie rywala zdaniem piłkarza Piasta jest bardzo prosta. - Trzeba strzelić o jedną bramkę więcej od Śląska - powiedział. - Czas pokaże, jak ten mecz się ułoży. Trenerzy ustalają taktykę na każde spotkanie. Mówią nam, jak zagrać. Zobaczymy, kto kogo oszuka czy Śląsk nas, czy my Śląsk - zakończył Gamla.

Komentarze (0)