Piłkarze grożą bojkotem meczu el. MŚ. Wysłali skargę do FIFA

Getty Images / Debajyoti Chakraborty/NurPhoto / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Afganistanu
Getty Images / Debajyoti Chakraborty/NurPhoto / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Afganistanu

Piłkarze reprezentacji Afganistanu w przyszłym tygodniu mają rozpocząć drugą rundę kwalifikacji do mistrzostw świata 2026. Ich mecz może nie dojść do skutku, bo ci grożą bojkotem. Postanowili wysłać list do FIFA ze skargą na krajową federację.

Udanie przez pierwszą rundę kwalifikacji do mistrzostw świata 2026 przeszła reprezentacja Afganistanu. Zespół ten rywalizował w dwumeczu z Mongolią. Na własnym terenie zwyciężył 1:0, a następnie takim wynikiem pokonał rywala na wyjeździe.

Dzięki temu Afganistan stanie do walki w kolejnej fazie kwalifikacji. Teraz czeka ich rywalizacja w fazie grupowej o miejsce w trzeciej rundzie. Rywalami tej reprezentacji będą Katar, Kuwejt oraz Indie. Awans wywalczą dwa najlepsze zespoły.

Rywalizację Afganistan zainauguruje wyjazdowym meczem z Katarem. Ma dojść do niego 16 listopada, ale niewykluczone, że ostatecznie spotkanie to nie odbędzie się.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: te sceny szokują. Zobacz, co piłkarz zrobił sędziemu

Większość piłkarzy z Afganistanu bojkotuje mecz kwalifikacji. Wszystko z uwagi na "nieodpowiednie traktowanie ze strony krajowej federacji piłkarskiej". O całej sprawie informuje "The Guardian", który dotarł do listu zawodników z tego kraju.

Zawodnicy zwrócili się do FIFA i Azjatyckiej Konfederacji Piłki Nożnej (AFC). W skardze zawarli zarzuty korupcji, której dopuścić miała się Afgańska Federacja Piłki Nożnej (AFF).

"Duża grupa z nas na ostatnim obozie zdecydowała, że mamy już dość. 'Jeśli mamy iść do przodu, musimy położyć temu kres'" - napisał Noor Husin w liście, cytowanym przez brytyjski dziennik.

"Naprawdę chcemy zmian. Chcemy pomóc krajowym graczom, ponieważ pieniądze, które dostają od FIFA, nie są wykorzystywane we właściwy sposób. Mamy najgorsze możliwe loty i musimy nocować w hotelach o niższym standardzie. Zebraliśmy się jako grupa, ponieważ chcemy, aby piłka nożna w Afganistanie szła do przodu i wierzymy, że nie będzie to możliwe dzięki ludziom, którzy obecnie sprawują władzę" - dodał.

Piłkarze Afganistanu żądają od FIFA, by ta zbadała zarzuty dotyczące krajowej federacji. Ci mają inwestować otrzymane pieniądze w inne rzeczy niż rozwój piłki nożnej.

Z kolei w obronie federacji stoi Behram Siddigui, sekretarz generalny AFF. - Od czasu zmiany reżimu w sierpniu 2021 r. nie nastąpił żaden przepływ środków z FIFA ani żadnych zewnętrznych źródeł na konto bankowe federacji piłkarskiej. Dlatego też wszelkie wcześniejsze działania w tej kwestii nie są mi znane - wyznał.

Rzecznik FIFA zapewnił już, że zgłoszona sprawa przez piłkarzy Afganistanu jest badana. W obliczy sporu na ten moment niewiadomą pozostaje, czy starcie w Katarze dojdzie do skutku.

Przeczytaj także:
Kolejna wielka firma zainteresowana Zielińskim. Temat wraca po siedmiu latach

Komentarze (0)