Do spotkania 4. kolejki Ligi Mistrzów FC Barcelona przystąpiła w roli faworyta. W końcu miała na swoim koncie komplet zwycięstw. Jednak Duma Katalonii efektowny triumf odniosła jedynie z Royal Antwerp FC.
W ostatniej kolejce Barca ograła Szachtar Donieck 2:1. To właśnie z tym klubem zmierzyła się we wtorek, 7 listopada. Ukraiński zespół tym razem znalazł sposób na Roberta Lewandowskiego i spółkę, zwyciężając 1:0.
"Jeśli Xavi twierdzi, że jest "w połowie drogi, by odzyskać wielką Barcę", to to jeszcze nie jest taki etap, w którym mecze będą wygrywały się same. A przynajmniej nie wszystkie. Fatalna ta pierwsza połowa" - podsumował pierwszą odsłonę rywalizacji Tomasz Ćwiąkała z Canal+ Sport.
"Gra Barcy jest tak jałowa, że nie wynika z niej kompletnie NIC. Są, a jakby ich nie było. Gdyby stali na schodach, to nie byłoby wiadomo, czy po nich wchodzą czy schodzą" - grzmiał Marcin Gazda z Eleven Sports.
"Piłkarza Szachtara jutro nie będą mogli postawić kroku z bólu, ale ten mecz zapamiętają do końca życia. Co za historia" - dodał.
"Grande Szachtar" - skomentował krótko Michał Kołodziejczyk, dyrektor Canal+ Sport.
"W Barcelonie chyba doszli do wniosku, że dzisiaj też można zagrać paździerz i strzelić w końcówce, ale coś w pierwszej połowie nie poszło. To znaczy, grają paździerz, ale gola mieli nie stracić" - stwierdził Sebastian Chabiniak z Eleven Sports.
"Przykro się patrzy na Lewego. Wiem, że kontuzja, wiek, szybkość szybkością ale gdzieś zatracił instynkt killera pola karnego. Oby odzyskał" - zauważył Michał Pol z Kanału Sportowego.
"Szachtar zrobił to, czego nie zrobił Real Sociedad. Strzelił gola, a poza tym świetny mecz. Pomysł, pomysł i jeszcze raz pomysł" - ocenił Rafał Sierhej z Interii.
"Aż oczy bolą…" - wyznał Daniel Sobis z Eleven Sports.
Przeczytaj także:
Zamieni Barcelonę na Atletico? Niespodziewana opcja na horyzoncie
ZOBACZ WIDEO: Leo Messi dla WP o Barcelonie z Lewandowskim: To świetna mieszanka