Robert Lewandowski niedawno wrócił do gry po kontuzji kostki. W starciu z Realem Madryt wchodził na boisko z ławki rezerwowych (1:2), a w spotkaniu z Realem Sociedad (1:0) grał od początku.
Został jednak zmieniony już po 60 minutach rywalizacji. Po meczu, kiedy Xavi przybijał piątki ze swoimi zawodnikami, to "Lewy" nawet na nie spojrzał na swojego trenera, pokazując swoje niezadowolenie. Nagranie z tego momentu trafiło do sieci.
Teraz zachowanie kapitana reprezentacji Polski skomentował Tomasz Hajto, który uważa, że gdy wchodzisz na pewien pułap sportowy, nie wypada się tak zachowywać.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
[b]
[/b]- Robert wszedł na taki poziom piłkarski, jeden z największych na świecie. Trener go broni, trener na niego stawia. Nie może sobie trener pozwolić na to, żeby nie wiadomo jaka gwiazda nie podała mu ręki czy go odepchnęła. Wtedy tracisz autorytet w szatni- podkreśla Hajto na antenie Polsatu Sport.
Kapitan reprezentacji Polski jest daleki od swojej optymalnej dyspozycji. Hiszpanie przywołują fatalne liczby naszego napastnika. To czarna seria, jakiej "Lewy" nie miał od 12 lat! "Nie strzelił gola przez sześć meczów, co jest najgorszym wynikiem od lutego 2011 roku" (więcej przeczytasz TUTAJ--->).
Szansę na podreperowanie statystyk i pierwszego gola po kontuzji Lewandowski będzie miał w niedzielę 12 listopada, kiedy to Katalończycy na własnym stadionie zmierzą się z Deportivo Alaves.
- Ciężko się odnaleźć Robertowi Lewandowskiemu w takiej sytuacji. Jest on lekko pod formą - dodaje Tomasz Hajto.
Zobacz także:
FC Barcelona szykuje kolejny transfer. Ma zastąpić gwiazdę
Włosi w euforii, Francuzi zaniepokojeni. Sypią się komplementy pod adresem Milanu