Zatopić Arkę i wdrapać się na szczyt - zapowiedź meczu PGE GKS Bełchatów - Arka Gdynia

Kiedy do Bełchatowa przyjeżdża kolejny rywal, nikt już nie zadaje pytań czy będzie ciekawie. GKS jest na fali wznoszącej, pokonując rywala za rywalem, a Arka Gdynia pod wodzą trenera Dariusza Pasieki odbiła się od dna i gra piłkę ofensywną. Zatem w sobotę emocje są gwarantowane.

Dla piłkarzy GKS ten sezon jest specyficzny jeśli wziąć pod uwagę różnego rodzaju passy. Wiele z nich już w tym sezonie zostało przełamywanych jak np zwycięstwo w ostatniej kolejce na Stadionie Ludowym, co nigdy jeszcze w historii Bełchatowianom się nie udawało niezależnie z kim tam grali.

Teraz mówi się o kolejnych statystykach i próbując podgrzać atmosferę sobotniej potyczki, wskazuje się na fakt, iż GKS nigdy jeszcze z Arką na szczeblu Ekstraklasy nie wygrał. Ba potyczka z ostatniego sezonu, kiedy u siebie Bełchatowianie tylko zremisowali 1:1 mimo iż byli zdecydowanie lepsi, była początkiem końca GKS w Lidze Europejskiej.

Trener Rafał Ulatowski podkreśla jednak, że na takie zestawienia już od dawna nie patrzy, a najważniejsza jest dyspozycja na boisku. I trudno się z tym nie zgodzić, tym bardziej, że w Bełchatowie mają "kłopot bogactwa" i naprawdę trudno wytypować kogo zobaczymy w pierwszej jedenastce. Do zdrowia wrócili już Dawid Nowak, Mariusz Ujek, a za kartki odpokutował Maciej Małkowski.

- Lepsze jest wrogiem dobrego, więc nie widzę podstaw do tego, aby teraz nagle eksperymentować ze składem. Wszyscy muszą walczyć o plac niezależnie od nazwiska. - wyjaśnia Ulatowski.

Można zatem wywnioskować, że o ile z utęsknieniem czekano na Nowaka, to teraz jakby GKS na przekór wszystkim nauczył sobie radzić bez niego. Rywalizacja o pierwszą jedenastkę, szczególnie wśród graczy ofensywnych jest zatem imponująca. Gorzej już w liniach defensywnych, bo z gry wyeliminowany został Jacek Popek, a Grzegorz Fonfara nie jest w najlepszej dyspozycji. Trudno jednak narzekać, bo w jakim zestawieniu nie grał GKS w ostatnich meczach to nie tracił bramek.

W Gdyni coraz bardziej widoczna jest ręka Dariusza Pasieki, który tchnął w zawodników nowego ducha. Arkowcy uwierzyli w swoje umiejętności i nie łatwo ich pokonać. W Bełchatowie nie zagra Przemysław Trytko, który doznał kontuzji uda, a którego bardzo obawiano się w obozie brunatnych. Trener Pasieka nie będzie mógł też skorzystać z Bartosza Karwana i Roberta Bednarka, za to do autokaru wsiadł Zbigniew Wachowicz.

Komisja Ligi zamknęła trybunę wschodnią obiektu przy ulicy Sportowej, gdzie na czas remontu trybuny południowej zasiadali najwierniejsi sympatycy górniczej jedenastki na skutek "przyśpiewek" w kierunku sędziego Huberta Siejewicza. Nie oznacza to jednak, że dopingu nie będzie, wręcz przeciwnie. Do użytku oddano już trybunę południową i tam zasiądzie "młyn" GKS. Kibice z Gdyni również nie zawiodą i licznie mają stawić się na obiekcie w Bełchatowie.

W sobotę zapowiada się prawdziwe święto.

PGE GKS Bełchatów - Arka Gdynia / sob 07.11.2009 godz. 17.00

Przewidywane składy:

GKS Bełchatów: Sapela - Szyndrowski, Lacić, Pietrasiak, Tosik - Wróbel, Rachwał, Gol, Małkowski - Korzym, Costly.

Arka Gdynia: Bledzewski - Kowalski, Szmatiuk, Siebert, Wilczyński, Budziński, Mrowiec, Ława, Ljubenow, Sakalijew, Wachowicz.

Sędzia: Marcin Szulc (Warszawa)

Zamów relację z meczu GKS Bełchatów - Arka Gdynia

Wyślij SMS o treści SF ARKA na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu GKS Bełchatów - Arka Gdynia

Wyślij SMS o treści SF ARKA na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu: