W środę FC Kopenhaga, której barw broni polski bramkarz Kamil Grabara, podejmowała Manchester United w ramach Ligi Mistrzów. Dla obu drużyn było to ważne spotkanie, bowiem wciąż mają szansę na wyjście z grupy.
Kibice mistrzów Danii przygotowali na ten mecz specjalną oprawę. I przyciągnęła ona uwagę wielu obserwatorów. Na górze widniał napis "Teatr koszmarów". To nawiązanie do Old Trafford, stadionu angielskiej drużyny, który nosi przydomek "Teatr marzeń".
Poniżej widniała grafika, która przypominała o meczu z sezonu 2006/2007. Wtedy to FC Kopenhaga pokonała niespodziewanie Czerwone Diabły u siebie 1:0 po golu Marcusa Allbacka. Mimo porażki drużyna z Anglii wyszła z grupy. I to z pierwszego miejsca. Z kolei FC Kopenhaga zakończyła udział w rozgrywkach na fazie grupowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: te sceny szokują. Zobacz, co piłkarz zrobił sędziemu
I co ciekawe, środowy mecz rozpoczął się w wymarzony sposób dla Manchesteru United. Czerwone Diabły prowadziły już bowiem 2:0. Gospodarze nie zamierzali się jednak poddawać. Byli niesieni znakomitym dopingiem swoich kibiców.
W 42. minucie czerwoną kartkę dostał Marcus Rashford. Pobudziło to Duńczyków, którzy jeszcze przed przerwą wyrównali. Czerwone Diabły zdołały jednak wrócić na prowadzenie. Wszystko za sprawą rzutu karnego wykorzystanego przez Bruno Fernandesa. W 83. minucie jednak Lukas Lerager doprowadził jednak do wyrównania. A cztery minuty później zwycięską bramkę dla Kopenhagi zdobył Roony Bardghji (4:3).
Tym samym stadion Stadion Parken w Kopenhadze stał się "Teatrem koszmarów" dla Manchesteru United.
Czytaj więcej:
Duża niespodzianka w Neapolu. Union przerwał fatalną serię