Zgaśnie nadzieja Rakowa Częstochowa? Przed nim mecz na dużej scenie

Przed klubami w Lidze Europy czwarta kolejka w fazie grupowej. Przy niekorzystnych wynikach Raków Częstochowa może w czwartek stracić szansę na awans. Może też oczywiście zwiększyć ją, o ile zwycięży ze Sportingiem na wyjeździe.

Sebastian Szczytkowski 09 Listopada 2023, 09:00

PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: Piłkarz Rakowa Czestochowa Srdjan Plavsic (P) i Stefan Hierlander (L) ze Sturmu Graz

Raków marzy o niespodziance w Lizbonie. "Nie czujemy żadnego strachu"

Wariant, w którym Raków Częstochowa straci szansę na awans po czterech kolejkach, zakłada jego porażkę w Lizbonie i zdobycie minimum punktu przez Atalantę w meczu u siebie ze Sturmem Graz. Zapunktowanie na terenie Sportingu przedłuży jeszcze nadzieję Rakowa, chociaż tak naprawdę tylko zwycięstwo pozwoli jeszcze realnie myśleć o czymś więcej niż spadek do Ligi Konferencji Europy.

Zderzenie z grupą europejskiego pucharu jest twarde. Raków rozpoczął swój debiut od porażek 0:2 z Atalantą i 0:1 ze Sturmem Graz. Dopiero trzeci mecz przyniósł odrobinę pozytywów. Podopieczni Dawida Szwargi strzelili Sportingowi pierwszego gola i zdobyli premierowy punkt za remis 1:1.

Konfrontacja w Sosnowcu nie była prosta do ocenienia. Raków poderwał się do ataku w końcówce i zawdzięczał wyrównanie strzałowi zmiennika Fabiana Piaseckiego. Wcześniej momentami irytował, choć już w 8. minucie zaczął grać w jedenastu przeciwko dziesięciu zawodnikom Sportingu. Powodem była czerwona kartka dla Viktora Gyokeresa za faul na Zoranie Arseniciu. Sporting, mimo osłabienia, zdobył prowadzenie po rzucie rożnym.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Trener Sportingu komplementował częstochowian i w ten sposób mobilizował podopiecznych przed rewanżem. Klub z Lizbony podejmie mistrza Polski na dużej scenie. Estadio Jose Alvalade ma ponad 50 tysięcy miejsc, chociaż atrakcja, w postaci zobaczenia zespołu Dawida Szwargi, zapewne nie przyciągnie kompletu publiczności.

- Kolejne wyzwanie jest przed nami. Tym razem w Portugalii, grając ze Sportingiem, który jest dużą firmą. Zrobimy wszystko, żeby pokazać nasze DNA, zagrać odważnie i zrealizować plan na mecz. Kluczowa będzie nie tylko organizacja gry, ale i forma indywidualna zawodników. Nie czujemy żadnego strachu - zapewnia na konferencji prasowej trener Szwarga.

Raków jest niepokonany w czterech meczach i przed wylotem do Lizbony zdemolował 5:0 KGHM Zagłębie Lubin. Jeszcze dłuższa jest seria bez porażki Sportingu, która trwa od sześciu spotkań. Po pokonaniu 3:2 Estreli pozostaje liderem ligi portugalskiej z rewelacyjnym bilansem - dziewięć wygranych oraz remis. Dlatego pozostawanie poza miejscami premiowanymi awansem w grupie Ligi Europy jest rozczarowaniem dla Sportingu.

Klub z Portugalii ma za sobą dwa domowe i wygrane mecze z przedstawicielem PKO Ekstraklasy. Była nim Legia Warszawa. Konfrontacja w 2012 roku zakończyła się wynikiem 1:0 dla Sportingu, a w 2016 roku wynikiem 2:0. Rezultaty gospodarzy w ostatnich sezonach na Estadio Jose Alvalade nie są imponujące i wpisała się w nie porażka 1:2 z Atalantą poniesiona w październiku.

Mecz Sportingu z Rakowem rozpocznie się o godzinie 21:00. Transmisja w TVP Sport, a tekstową relację przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

4. kolejka fazy grupowej Ligi Europy:

Grupa A:

21:00, SC Freiburg - FK TSC Backa Topola
21:00, West Ham United - Olympiakos Pireus

Tabela grupy A: