Arsenal FC pracował na pierwszego gola w starciu z Burnley FC do czasu doliczonego w pierwszej połowie. Leandro Trossard nie zmarnował szansy od menedżera Mikela Artety i przymierzył do bramki po dograniu Bukayo Saki. Goście doprowadzili do remisu, ale tylko rozdrażnili w ten sposób przeciwnika. Arsenal tym razem zdobył zaliczkę aż 3:1 strzałami Williama Saliby oraz Ołeksandra Zinczenki. Na to Burnley już nie odpowiedziało.
Manchester United powrócił do gry w Premier League po kolejnym wstydliwym występie i porażce 3:4 z FC Kopenhaga w Lidze Mistrzów. W tym meczu podopieczni Erika ten Haga nie wykorzystali prowadzenia 2:0, ani 3:2. W angielskiej lidze zagrali z beniaminkiem Luton Town i po niespełna godzinie zdobyli gola na 1:0 strzałem Victora Lindelofa. Okazało się to trafienie na miarę kompletu punktów.
O godzinie 16 w Londynie rozpoczął się jeszcze jeden mecz i rozpoczął się od mocnego uderzenia. Nie minęło pięć minut i Crystal Palace oraz Everton wymienili się ciosami. Zrobiło się po nich 1:1. Krótko po przerwie drużyna z Liverpoolu znów skutecznie zaatakowała i po strzale Abdoulaye'a Doucoure miała zaliczkę 2:1, a skoro zwrotów akcji było jeszcze za mało, to dopiero bramka na 3:2 zapewniła komplet punktów Evertonowi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
12. kolejka Premier League:
Arsenal FC - Burnley FC 3:1 (1:0)
1:0 - Leandro Trossard 45'
1:1 - Josh Brownhill 54'
2:1 - William Saliba 57'
3:1 - Ołeksandr Zinczenko 74'
Manchester United - Luton Town 1:0 (0:0)
1:0 - Victor Lindelof 59'
Crystal Palace - Everton 2:3 (1:1)
0:1 - Witalij Mykołenko 1'
1:1 - Eberechi Eze 5'
1:2 - Abdoulaye Doucoure 49'
2:2 - Odsonne Edouard 74'
2:3 - Idrissa Gueye 86'
Tabela Premier League:
Czytaj także: Mikel Arteta - tytan pracy ceniony przez największych w swoim fachu
Czytaj także: David Beckham założył piłkarską agencję menedżerską