[tag=7560]
Mikel Arteta[/tag] od pewnego czasu jest trenerem Arsenalu i dał się już poznać jako bardzo aktywny przy ławce rezerwowych szkoleniowiec. 41-latek ma jednak czasami problemy ze względu na takie zachowanie.
Choć obecnie jest to bardziej związane z jego słowami po jednym ze spotkań. Mianowicie, po rywalizacji z Newcastle United hiszpański trener skrytykował pracę sędziów. - To, co się stało, jest żenujące. Jak ten gol wygląda w Premier League, w lidze, którą uważamy za najlepszą na świecie. Spędziłem w tym kraju 20 lat i teraz jest mi wstyd - mówił.
- To hańba, a stawka jest zbyt wysoka. Każdego tygodnia staramy się robić niesamowite rzeczy i być na najwyższym poziomie. Kiedy nie jesteśmy wystarczająco dobrzy, podnoszę ręce i biorę na siebie odpowiedzialność - kontynuował Hiszpan.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaliśmy bramkę roku?! Fenomenalny gol piłkarki
Teraz 41-letni szkoleniowiec może ponieść konsekwencje tych słów. FA poinformowała, że został oskarżony o naruszenie zasady E3.1. - Stało się tak po komentarzach, jakie wygłosił w wypowiedziach medialnych po meczu Arsenalu w Premier League z Newcastle United w sobotę, czwartego listopada - czytamy w komunikacie.
Zatem wkrótce najprawdopodobniej będziemy świadkami ukarania Mikela Artety i nie jest wykluczone, że przez kilka spotkań Arsenal będzie musiał radzić sobie bez trenera na ławce rezerwowych.
Czytaj też:
Probierz miesza w składzie. Nowe twarze
Być albo nie być dla reprezentanta Polski