W siedmiu meczach eliminacyjnych reprezentacja Polski wywalczyła tylko 10 punktów. Obecnie w swojej grupie Polacy zajmują trzecie miejsce i mają bardzo małe szanse, by wywalczyć bezpośredni awans na turniej. Już w piątek będzie ostatnia okazja na to, by podreperować dorobek punktowy. Jeśli jeszcze marzymy o uniknięciu baraży, to trzeba pokonać Czechów.
Według naszych informacji, do pierwszego składu kadry ma wrócić Jan Bednarek. Dla zawodnika Southampton to szansa odbudowania swojej pozycji. Bednarek po słabym początku sezonu w klubie nie otrzymał powołania na październikowe mecze. W piątek to on ma być liderem defensywy (więcej przeczytasz TUTAJ-->).
Nie wszystkim jednak podobają się decyzje kadrowe selekcjonera Michała Probierza. Krytycznie wypowiedział się o nich między innymi Łukasz Gikiewicz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor futbolu pokazał klasę. Tak zachował się po porażce
[b]
[/b]- Dziś w pierwszym składzie zapewne wyjdzie Jan Bednarek lub Paweł Bochniewicz, więc znowu dojdzie do zmian. Ciągle szukamy, a niedługo mamy baraż o Euro. Jak mamy uczyć się schematów, skoro cały czas coś zmieniamy! Tak się nie da grać w piłkę - powiedział Gikiewicz w magazynie sportowym RDC.
Będący w studiu Łukasz Broź przyznał z kolei, że nie rozumie słów Jana Bednarka, który przyznał, że teraz trenuje bardzo ciężko.
- On ogólnie jak udziela wywiadów, to lepiej, żeby się nie odzywał. Tak to zauważyłem - dodał o Bednarku Gikiewicz.
Mecz eliminacji Euro 2024 Polska - Czechy w piątek o godz. 20:45. Transmisja w TVP 1, TVP Sport i Polsacie Sport Premium 1 oraz na platformie Pilot WP. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Zobacz także:
Być albo nie być dla reprezentanta Polski. "Nie rezygnowałbym z niego"
"Będziemy coraz bardziej sfrustrowani". Mocna opinia byłego reprezentanta Polski