Idzie na wojnę z Manchesterem City. Zażądał wielomilionowej kwoty

Getty Images / Cameron Smith / Na zdjęciu: Benjamin Mendy
Getty Images / Cameron Smith / Na zdjęciu: Benjamin Mendy

29-letni Benjamin Mendy będzie domagać się sprawiedliwości w Trybunale Pracy. Piłkarz, który niesłusznie został oskarżony o przestępstwa na tle seksualnym, przez dwa lata nie otrzymywał żadnych pieniędzy od klubu z Manchesteru.

Francuz Benjamin Mendy domaga się zwrotu niezapłaconej pensji od Manchesteru City. Pozew został złożony w ostatnich dniach w Trybunale Pracy. Mowa o kwocie kilku milionów funtów - dowiedziała się telewizja Sky Sports.

Kontrakt zawodnika z Man City wygasł w czerwcu 2023 r., ale klub Premier League przestał mu wypłacać wynagrodzenie (100 tys. funtów tygodniowo) we wrześniu 2021 r., kiedy piłkarzowi groził proces za rzekome popełnienie przestępstw na tle seksualnym.

Mendy został oskarżony m.in. o zgwałcenie 24-letniej kobiety w swoim domu w Cheshire w październiku 2020 r. Postawiono mu także zarzuty o usiłowanie gwałtu na 29-letniej kobiecie. Do zdarzenia miało dojść dwa lata wcześniej.

W lipcu tego roku sportowiec został oczyszczony przez brytyjski sąd z wszystkich postawionych mu zarzutów (więcej TUTAJ).

W związku z procesem kariera piłkarska Mendy'ego legła w gruzach. 10-krotny reprezentant Francji (w latach 2017-19), który od lipca 2023 r. jest zawodnikiem FC Lorient, w sezonach 2021/22 i 2022/23 rozegrał tylko jedno spotkanie ligowe.

Zobacz:
Był oskarżony o napastowanie kobiet. Teraz wraca do profesjonalnej gry

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaliśmy bramkę roku?! Fenomenalny gol piłkarki

Komentarze (0)