Zabrakło skuteczności - relacja z meczu Zawisza Bydgoszcz - Raków Częstochowa

Zawisza zremisował na własnym stadionie z Rakowem Częstochowa 0:0. Remis cieszy bardziej graczy Roberta Olbińskiego, którzy przyjechali do Bydgoszczy z zamiarem wywiezienia chociażby jednego punktu.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

I właściwie od pierwszego gwizdka sędziego Macieja Mikołajewskiego starali się realizować ten cel. Raków cofnął się na własną połowę i tylko momentami starał się atakować bramkę Andrzeja Witana. - Cieszę się z tego, że ten mecz już się zakończył - stwierdził krótko opiekun przyjezdnych Robert Olbiński. Trudno nie dziwić się słowom szkoleniowca gości, bowiem niemal przez cały pojedynek ogromną przewagę mieli bydgoszczanie.

Cóż jednak z tego, skoro podopieczni Mariusza Kurasa mieli fatalne ustawione celowniki. W pierwszej połowie Tomasza Laskowskiego kilkakrotnie próbował zaskoczyć Marcin Tarnowski, ale zawsze lepsi byli częstochowscy obrońcy lub właśnie golkipera Rakowa. Tak było w 31. minucie, kiedy strzał napastnika Zawiszy tylko o kilka centymetrów minął poprzeczkę gości. Kilka chwil później doświadczony zawodnik ponownie miał szansę do zmiany wyniku. Jego silny strzał z woleja tym razem z trudem na rzut różny sparował Laskowski.

Druga połowa toczyła się już pod całkowite dyktando Zawiszy. Na palcach jednej ręki można policzyć sytuacje, w których Raków poważnie zagroził bramce gospodarzy. Najlepszą miał w 71. minucie Foszmańczyk, który otrzymał idealne podanie od wprowadzonego chwilę wcześniej na boisko Brondela. Z uderzeniem napastnika Rakowa bez problemów poradzili sobie jednak obrońcy Zawiszy, choć chwilę później futbolówka tylko o kilka centymetrów minęła słupek bramki gospodarzy.

Z drugiej strony było o wiele ciekawiej, bowiem w końcówce drugiej połowy niemal co chwilę pod polem gości dochodziło do groźnych spięć. Jednak strzały Lilo, Sobczaka i Tarnowskiego okazały się zbyt mało precyzyjne, aby mogły odmienić losy pojedynku. - Nie było w sobotnie popołudnie stuprocentowych okazji. Próbowaliśmy to odmienić poprzez uderzenia z dystansu, choć nie przyniosło to żadnego efektu - stwierdził na pomeczowej konferencji Mariusz Kuras.

Po ostatnim gwizdku bardziej zadowoleni z remisu byli częstochowianie. Pomimo trudnej sytuacji finansowej w klubie, młodzi zawodnicy spod Jasnej Góry stanęli na wysokości zadania. - Wiedzieliśmy jak gra Zawisza. Ich główną bronią są Lilo i Tarnowski, którzy operują na skrzydłach, a w środku szybki jest Marcin Sobczak. Dlatego byliśmy tak ustawieni, aby neutralizować ich zagrania. Trochę nam jednak brakuje do poziomu wicelidera tabeli - dodał kapitan gości Bartosz Gliński.

Zawisza Bydgoszcz - Raków Częstochowa 0:0

Składy:

Zawisza Bydgoszcz:
Witan - Łukaszewski, Dąbrowski, Stefańczyk, Warczachowski (84' Szal), Piętka (65' Kozłowski), Szczepan, Lilo, Tarnowski, Magdziński (70' Bojas), Sobczak.

Raków Częstochowa: Laskowski - Kowalczyk, Mizgajski, Pietroń (88' Świerk), Pluta, Mastalerz, Orzechowski, Foszmańczyk, Gliński, Zachara, Stefański (68' Brondel).

Żółte kartki: Kozłowski, Sobczak, Łukaszewski, Szczepan (Zawisza).

Sędzia: Maciej Mikołajewski (Świebodzin).

Widzów: 3000 (gości:200).

Wszystkie mecze 2. ligi piłki nożnej w Pilot WP, pierwszej TV online w Polsce! (link sponsorowany)
2. liga piłki nożnej w jednym miejscu. Transmisje wszystkich meczów obejrzysz na żywo, online, gdziekolwiek będziesz w Pilot WP.

Rywalizację 18 drużyn o najlepsze miejsca w tabeli, a tym samym wszystkie mecze 34 kolejek do zobaczenia online na kanałach 2. liga piłki nożnej za pośrednictwem platformy streamingowej Pilot WP. Dodatkowo, dla wszystkich którzy chcą obejrzeć rozgrywki później, będzie przygotowana biblioteka VOD, z rozegranymi meczami. Wystarczy wykupić pakiet "2. liga piłki nożnej" w Pilot WP, a razem z nim dostęp do kanałów 2. liga piłki nożnej oraz VOD z meczami.

To tutaj toczy się prawdziwa gra! Sportowe emocje gwarantowane!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×