Grzegorz Baran: Podtrzymać passę

Do ubiegłotygodniowych powołań Franciszka Smudy, ostatnim reprezentantem Polski grającym w Ruchu był obecny kapitan Niebieskich Grzegorz Baran. "Owca" wystąpił w spotkaniu kadry z reprezentacją złożoną z zawodników zagranicznych grających w polskiej lidze. Jednak nie przekonał Leo Beenhakkera i do kadry nie wrócił.

Kapitan 14-krotnych mistrzów Polski Grzegorz Baran, przed niedzielnym meczem Ruchu z Jagiellonią stara nie sugerować się słabszymi wynikami białostoczan w spotkaniach wyjazdowych. - Może w lidze nie wygrywają na boiskach przeciwników, ale w przekroju sezonu można stwierdzić, że Jagiellonia spisuje się bardzo dobrze. Grają ciekawą i dobrą piłkę - charakteryzuje najbliższego rywala "Owca". - Na pewno ich atutem, podobnie jak i naszym, jest lepsza gra na własnym stadionie - dodaje Baran.

Przed spotkaniem przy Cichej piłkarze z Białegostoku mają nadzieję na przełamanie trwającej ponad dwa lata niemocy w meczach wyjazdowych. - Może i tak mówią, ale my zrobimy wszystko, aby nie nastąpiło to w niedzielę - zapowiada kapitan Ruchu. Przypomnijmy, że w bieżącym sezonie chorzowianie wygrali na własnym stadionie wszystkie mecze do zera. Z kolei Jagiellonia w ekstraklasie nigdy jeszcze z Niebieskimi nie zwyciężyła na ich terenie. Zespół z Białegostoku nie strzelił w Chorzowie Ruchowi nawet jednego gola. Z kolei bramkarz Jagi Grzegorz Sandomierski od sześciu ligowych meczów jest niepokonany. Czyżby zatem przy Cichej miał paść bezbramkowy remis? - Będziemy chcieli podtrzymać zwycięską passę i zagrać na zero z tyłu - stwierdza na koniec Grzegorz Baran.

Źródło artykułu: