Eliminacje do Euro 2024 były kiepskie w wykonaniu reprezentacji Polski. Biało-Czerwoni wygrali trzy mecze, dwa zremisowali oraz trzy przegrali. 11 uzyskanych punktów nie mogło wystarczyć do bezpośredniego awansu na przyszłoroczny turniej w Niemczech. Dlatego też w marcu podopieczni Michała Probierza zagrają w barażach.
Probierz przejął kadrę na ostatnie trzy spotkania eliminacji. Pod jego wodzą Polacy pokonali Wyspy Owcze (2:0) oraz zremisowali z Mołdawią i Czechami (dwa razy wynik 1:1). Później w meczu towarzyskim zwyciężyliśmy z Łotwą 2:0.
Zatem w czterech spotkaniach z Probierzem u steru Polacy nie ponieśli żadnej porażki. Oczywiście marne to pocieszenie, patrząc na to, że trzech rywali jest sklasyfikowanych w drugiej setce rankingu FIFA, a kadra nie awansowała bezpośrednio na Euro.
Jest to natomiast fakt statystyczny, którego w Polsce dawno nie było. Ostatnim selekcjonerem, który nie poniósł porażki w czterech pierwszych spotkaniach był Paweł Janas. Ten szkoleniowiec przejął drużynę w 2003 roku po nieudanych eliminacjach do mistrzostw Europy 2004.
Najpierw pod jego wodzą Polska zremisowała z Chorwacją 0:0. Następnie pokonała Macedonię 3:0, później znów nastąpił bezbramkowy remis, w starciu z Węgrami, a na końcu zwycięstwo 5:0 z San Marino.
Czytaj także:
Przestrzegł reprezentantów Polski. "Trzeba być czujnym"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaliśmy bramkę roku?! Fenomenalny gol piłkarki