Po przegranych eliminacjach Polacy chcąc zagrać na Euro 2024 muszą przebrnąć przez baraże, które odbędą się w marcu przyszłego roku. To nie będzie łatwe wyzwanie przed kadrą Michała Probierza.
Zaskakująco na temat całej sytuacji wypowiedział się wiceprezes PZPN Henryk Kula. - Czy musimy awansować? Nic nie musimy. Piłka nożna uczy pokory - przyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".
Więcej o tym pisaliśmy tutaj -->> Wsparcie niebios da nam Euro 2024? Słowa wiceprezesa PZPN przejdą do historii
ZOBACZ WIDEO: Polacy ostro po blamażu kadry z Czechami. "Lewandowski? Tragedia. Trzeba szukać następcy"
Te słowa doprowadziły niemal do furii Romana Kołtonia. Ten nie szczypał się w język odnosząc się do nich w programie Meczyków na kanale YouTube.
- Kula mówi, że nie muszą awansować. A ja jako dziennikarz i członek środowiska piłkarskiego mówię: musimy awansować. Wie pan dlaczego, panie Kula? Bo turniej jest u naszych sąsiadów, gdzie pojadą dziesiątki tysięcy kibiców - rzucił.
Dziennikarz jest gotowy nawet na pojedynek... w sądzie. - Najlepiej, jakby mnie pozwali, to ja bym mu to w sądzie wytłumaczył - stwierdził.
- Sąd przyjmie moją argumentację, jestem przekonany, nawet jak pod przysięgą będę zeznawał. Każdy turniej generuje miłość do piłki. Nawet jak przegramy te mecze grupowe, to dzieciaki żyją tą reprezentacją! - kontynuował mocno poddenerwowany Kołtoń.
- Nagle wiceprezes ds. organizacyjno-finansowych zaczyna się zajmować bezpośrednio reprezentacją Polski. To są takie wymysły. W ekipie Bońka to jest nie do pomyślenia - powiedział - zakończył.
Baraże o Euro 2024 rozegrane zostaną w marcu przyszłego roku. Tam - w półfinale (21 marca) - zagramy z Estonią. Potem - w ewentualnym finale (26 marca) - z triumfatorem starcia Walia - Finlandia / Ukraina / Islandia.
O tym, która z trzech drużyn z grona Finlandia / Ukraina / Islandia zostanie przydzielona do ścieżki A, zdecyduje losowanie (czwartek, godz. 12:00).
Samo Euro 2024 rozpocznie się 14 czerwca, a wielki finał zaplanowany jest na 14 lipca. Gospodarzem turnieju będą Niemcy.
Zobacz także:
Skończyło się na strachu. Są informacje ws. stanu zdrowia Zalewskiego
Te statystyki są druzgocące dla reprezentacji Polski. Trudno uwierzyć, kto był od nas lepszy