To był kolejny udany mecz Nicoli Zalewskiego w reprezentacji Polski. Pomocnik na co dzień występujący w AS Romie zaliczył dwie asysty w spotkaniu przeciwko Łotwie. Po jego podaniach do siatki rywali trafili Przemysław Frankowski oraz Robert Lewandowski. Dodajmy, że Polacy wygrali 2:0.
Zalewski nie dokończył jednak spotkania. Do feralnej sytuacji doszło nieco ponad kwadrans przed końcem wtorkowego spotkania na PGE Narodowym. Górną piłkę nogą starał się przyjąć Nicola Zalewski. We wszystkim przeszkodził mu Antonijs Cernomordijs, który ostro potraktował Polaka. Reprezentant Łotwy zobaczył żółtą kartkę.
Cernomordijs interweniował z takim impetem, że piłkarzowi AS Roma spadł nawet but. Przez dłuższą chwilę Zalewski leżał na murawie. Ostatecznie kulejąc, zszedł z boiska o własnych siłach, ale w towarzystwie sztabu medycznego.
ZOBACZ WIDEO: Polacy ostro po blamażu kadry z Czechami. "Lewandowski? Tragedia. Trzeba szukać następcy"
Co ze stanem zdrowia Zalewskiego? Wszystko wskazuje na to, że cała sytuacja zakończy się na strachu i polskiego pomocnika ni będzie czekała dłuższa przerwa w grze.
- To raczej nic poważnego. Jedynie mocno stłuczony piszczel - przekazał Tomasz Włodarczyk w pomeczowym studio na kanale Meczyki.pl.
Zalewski w tym sezonie dla Romy rozegrał dziesięć meczów i zaliczył jedną asystę. Z kolei w narodowej kadrze 21-latek rozegrał 14 meczów i ma na swoim koncie cztery asysty.
Czytaj także:
A jednak! Znamy rywala Polaków w półfinale barażu
Probierz skontrował dziennikarza TVP. "Nie będę dyskutował"