Domowy obiekt Puszczy Niepołomice nie spełnia wymagań PKO Ekstraklasy. Problemem jest nie zbyt mała liczba miejsc dla kibiców oraz brak przestrzeni dla dużych wozów transmisyjnych.
Z tego też powodu beniaminek musi rozgrywać swoje domowe mecze na innym stadionie. Wybór padł na obiekt Cracovii. Co oczywiste, musiało się to odbić na frekwencji na meczach Puszczy. Nie wszyscy fani mają bowiem możliwość przejazdu do oddalonego o ok. 30 kilometrów miasta.
Wyjątkowo niską oglądalnością cieszyło się wspomniane spotkanie Puszczy z Górnikiem Zabrze. Wymowne nagranie na platformę X (dawny Twitter) zamieścił dziennikarz Canal+ Sport Żelisław Żyżyński. Na materiale wideo widać, że na trybunach więcej kibiców było... w sektorze gości niż na pozostałych sektorach stadionu. Łącznie mecz śledziło niecałe 2700 osób.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny "centrostrzał" w Bytomiu. Po nim poszli za ciosem
"Taka liczba kibiców Górnika Zabrze oznacza, że goście grają prawie jak u siebie" - napisał Żyżyński (wideo zobaczysz na końcu artykułu).
Jak się później okazało, wsparcie ze strony licznego grona kibiców nie przełożyło się na wynik zespołu. Górnik Zabrze przegrał z Puszczą Niepołomice 1:2 (relacja z tego spotkania dostępna jest TUTAJ).
Wracając do kwestii wymogów stadionowych dodajmy, że stadion w Niepołomicach może pomieścić zaledwie 2 tysiące kibiców. Obowiązkiem stawianym klubom występującym w PKO Ekstraklasie jest posiadania obiektu na minimum 4,5 tysiąca fanów.
Zobacz także:
YouTube wyrwał go z biedy