Fatalne występy w eliminacjach do mistrzostw Europy 2024 sprawiły, że z posadą szkoleniowca reprezentacji Polski pożegnał się Fernando Santos. Kandydatów do zastąpienia Portugalczyka było naprawdę wielu, ale wymieniano przede wszystkim dwa nazwiska.
Chodzi oczywiście o Michała Probierza i Marka Papszuna. Polski Związek Piłki Nożnej wybrał Probierza, który wraz z kadrą powalczy w marcowych barażach. Selekcjoner po listopadowym zgrupowaniu przyjął zaproszenie do programu Canal Plus Sport - "Liga+ Extra".
W studiu obecny był także... wspomniany były trener Rakowa Częstochowa. Prowadzący zadał pytanie na temat ich rywalizacji o stanowisko szkoleniowca reprezentacji Polski.
ZOBACZ WIDEO: Co Polacy myślą o reprezentacji Polski i Michale Probierzu? "Oglądałem. Źle zrobiłem"
- Markowi życzę powodzenia. Może kiedyś będzie na moim miejscu, bo rywalizowaliśmy o fotel selekcjonera. To normalna kolej rzeczy. Tak w życiu trenerskim, jak i zawodowym. Możliwe, że się za chwilę zamienimy. Życie takie jest i trzeba mieć klasę - powiedział Michał Probierz.
- My się zawsze z Markiem śmiejemy z tego, co mówią, czyli młody perspektywiczny Papszun i stary Probierz, a różnica między nami to dwa lata. Gdyby Marek został selekcjonerem, to byśmy współpracowali i takie jest życie. Trzeba się z tym pogodzić - dodał.
Reprezentacja Polski w półfinale marcowych baraży zagra przeciwko Estonii. W przypadku zwycięstwa o awans na Euro 2024 zmierzy się z wygranym spotkania Walia - Finlandia.
Zobacz też:
Bunt w Legii Warszawa, napastnik odsunięty. "Rozumiem piłkarza"