W ostatnich dniach środowisko piłkarskie żyło informacją o zwolnieniu trenera Radomiaka Radom, Constantina Galca. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że doszło do tego na... półtorej godziny przed meczem.
Do całej sytuacji w "Kanale Sportowym" odniósł się Wojciech Kowalczyk. Ekspert w swoim stylu podsumował decyzję przedstawicieli Radomiaka.
- To nie są poważne zachowania. Skoro mecz był w poniedziałek, to trzeba było to zrobić w niedzielę za pomocą komunikatu. To byłoby uspokojone - powiedział w "Kanale Sportowym" były piłkarz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: latający Manuel Neuer. To robi wrażenie!
Dodajmy, że o zwolnieniu Galci mówiło się od dłuższego czasu. Szkoleniowiec niejednokrotnie dawał do zrozumienia, że nie czuje zaufania zarządu. Narzekał, że klub nie spełnia danych mu obietnic. Na zmianę zanosiło się nawet od kilku tygodni.
Miejsce zwolnionego trenera na spotkanie we Wrocławiu zajął trener rezerw Maciej Lesisz. Efekt nowej miotły nie zadziałał. Radomiak przegrał 0:1, choć miał swoje szanse na wywiezienie korzystnego rezultatu (relacja z tego spotkania dostępna jest pod TYM LINKIEM).
Rozwiązanie z trenerem Leziszem było jedynie tymczasowe. Wiadomo już, że następcą rumuńskiego szkoleniowca będzie Maciej Kędziorek, dotychczasowy asystent Johna van den Broma w Lechu Poznań (więcej o tym pisaliśmy TUTAJ).
na Instagramie 
na Facebooku 
