Forma Legii Warszawa ma w tym momencie najmniejsze znaczenie. Bo Aston Villa na własnym stadionie budzi strach u każdego zespołu w Premier League, nie wspominając o europejskich pucharach.
Sześć meczów w lidze, do tego dwa w LKE i jeden w eliminacjach. Nawet nie ma sensu szukać jakiegokolwiek remisu. Sukcesem dla drużyn przyjezdnych jest strzelenie gola.
Everton 4:0. Hibernian 3:0. Crystal Palace 3:1. Brighton 6:1. Zrinjski 1:0. West Ham 4:1. Luton Town 3:1. AZ Alkmaar 2:1. Fulham 3:1. Była co prawda jedna przegrana z Evertonem (1:2) w Carabao Cup, natomiast są to rozgrywki nic nie znaczące dla zespołu AV i skład mocno odbiegał od optymalnego.
Piękna seria na własnym stadionie zaczęła się na początku marca. W lutym na Villa Park wygrywały Leicester City i Arsenal (w obu przypadkach 4:2). I na tym jakakolwiek gościnność się skończyła. Aston Villa wygrała pozostałe sześć spotkań u siebie w poprzednim sezonie, tracąc zaledwie dwie bramki. To najlepiej pokazuje, przed jak trudnym zadaniem stoi Legia w czwartek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny "centrostrzał" w Bytomiu. Po nim poszli za ciosem
- Premier League to najtrudniejsze rozgrywki. Liga Konferencji Europy jest dla nas nowością, ale w Europie zawsze ciężko się rywalizuje, co pokazały mecze ze Zrinjskim i AZ. W jednym i drugim wygrywaliśmy w końcówce - mówił trener Emery na konferencji prasowej.
Legia jednak wie, jak grać z Aston Villą. Przed pierwszym meczem to Anglicy byli faworytem, a ostatecznie wracali z Warszawy bez ani jednego punktu (Legia wygrała 3:2).
- Legia zagrała bardzo dobrze przed własną publicznością, czuła się mocna, a my zasłużenie przegraliśmy. To był dla nas doskonały przykład, jak ciężko gra się w Europie. Chcemy się zrewanżować Legii za pierwszy mecz - mówi Emery.
Początek meczu Aston Villa - Legia Warszawa w czwartek o godz. 21.