Jako pierwsi groźnie zaatakowali piłkarze Kolejorza. Michał Augustyn musiał wyciągnąć się jak struna, by obronić przepiękne uderzenie Kamila Drygasa z 18 metrów. Później kilka świetnych sytuacji zmarnowali przyjezdni. Piotr Konieczny przegrał pojedynek sam na sam z Gerardem Bieszczadem, natomiast Vasilije Prodanović i Marcin Stanicki fatalnie pudłowali po akcjach oskrzydlających.
Nieskuteczność okrutnie zemściła się na drużynie Eugeniusza Wyląga w 28. minucie. Wówczas poznaniacy dobrze wykonali rzut wolny i objęli prowadzenie. Precyzyjną centrą popisał się Mateusz Szałek, a do siatki trafił Dawid Łoziński, który pokonał bramkarza Polonii pewnym strzałem pod poprzeczkę.
Ostatni kwadrans pierwszej połowy nie dostarczył emocji, z kolei po zmianie stron oba zespoły miały po dwie klarowne okazje. Najpierw przed szansą na podwyższenie wyniku stanął najaktywniejszy w ekipie Kolejorza Drygas. 18-letni pomocnik nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Augustynem. Nie zdołał go pokonać zarówno przy pierwszej próbie, jak i przy dobitce. Jeszcze większą indolencję wykazał Arkadiusz Serafin, który z bliska trafił wprost w golkipera Polonii.
Bytomianie mogli wyrównać w 67. i 83. minucie. Soczysty strzał z dystansu Szymona Nowickiego obronił jednak Bieszczad, a uderzenie głową Damiana Paszlińskiego zatrzymało się na poprzeczce.
Lech zachował skromne prowadzenie do końca i umocnił się na 3. miejscu w tabeli. - Tym razem jestem zadowolony nie tylko z rezultatu, ale również z gry. Oczywiście zdarzały nam się drobne błędy, lecz ogólny obraz był niezły. Zawodnicy realizowali zadania taktyczne, stosowali wysoki pressing i nie mam do nich większych zastrzeżeń. Musimy tylko popracować nad wyprowadzaniem kontr. W drugiej połowie kilka razy atakowaliśmy w przewadze i nie potrafiliśmy tego wykorzystać - powiedział opiekun Kolejorza, Jerzy Cyrak.
Z kolei trener gości, Eugeniusz Wyląg odczuwał spory niedosyt, zwłaszcza że jego podopieczni byli równorzędnym rywalem dla poznaniaków. - Nawiązaliśmy walkę i nie musieliśmy przegrać tego meczu. O wszystkim zdecydowało pierwsze 45 minut. Wówczas mieliśmy trzy kapitalne okazje, jednak nie zdołaliśmy zamienić ich na bramki. Później popełniliśmy niepotrzebny faul, gospodarze dobrze wykonali stały fragment i nas skarcili. Jeśli nie wykorzystuje się sytuacji, to niestety schodzi się z boiska bez punktów.
Lech Poznań - Polonia Bytom 1:0 (1:0)
1:0 - Łoziński 28'
Składy:
Lech Poznań: Bieszczad - Henriquez (42' Jurga), Tanevski, Walasek, Łoziński, Jasiński, Drygas, Golla (85' Królak), Szałek, Wicher (46' Białożyt), Olszak (46' Serafin, 80' Golik).
Polonia Bytom: Augustyn - Majsner (46' Urbaniak), Nowicki, Zalewski, Nazar (46' Dzionsko), Stanicki, Prodanović (46' Świerczok), Ślifirczyk, Pietrycha (66' Niewiedział), Konieczny, Paszliński.
Żółta kartka: Serafin (Lech).
Sędzia: Piotr Wasielewski (Kalisz).
Widzów: 77.
Najlepszy piłkarz Lecha: Kamil Drygas.
Najlepszy piłkarz Polonii: Michał Augustyn.
Najlepszy piłkarz meczu: Kamil Drygas.
Statystyki I połowy:
strzały - 4:4
strzały celne - 3:1
strzały niecelne - 1:3
rzuty rożne - 3:2
spalone - 2:0
Statystyki II połowy:
strzały - 12:5
strzały celne - 8:3
strzały niecelne - 4:2
rzuty rożne - 5:2
spalone - 0:1
Statystyki całego meczu:
strzały - 16:9
strzały celne - 11:4
strzały niecelne - 5:5
rzuty rożne - 8:4
spalone - 2:1