Gol na wagę zwycięstwa. Tak Yeboah uszczęśliwił Częstochowę [WIDEO]

Twitter / Viaplay / Na zdjęciu: uderzenie Johna Yeboaha
Twitter / Viaplay / Na zdjęciu: uderzenie Johna Yeboaha

Raków Częstochowa w meczu 5. kolejki Ligi Europy pokonał Sturm Graz 1:0. Gola na wagę końcowego triumfu w 81. minucie zdobył John Yeboah. Dzięki temu mistrz Polski ma jeszcze szansę zająć trzecie miejsce w grupie D.

O krok od awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów w tym sezonie był Raków Częstochowa. W ostatniej rundzie mistrz Polski przegrał dwumecz z FC Kopenhagą, przez co trafił do Ligi Europy.

W grupie D rywalami "Medalików" zostali Atalanta Bergamo, Sporting Lizbona oraz Sturm Graz. Po czterech kolejkach częstochowianie zajmowali ostatnie miejsce, a jedyny punkt zdobyli po remisie w Sosnowcu z drugim z wymienionych zespołów.

Dla Rakowa spotkanie 5. kolejki ze Sturmem było ostatnią szansą na to, by włączyć się do walki o wyższe miejsce. Przypomnijmy, że pierwsze gwarantuje grę w 1/8 finału LE, drugie rywalizację w 1/16, a trzecie walkę w 1/16 Ligi Konferencji Europy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: latający Manuel Neuer. To robi wrażenie!

Na pierwsze trafienie na Merkur Arenie w Grazie trzeba było czekać do 81. minuty. Wówczas wynik meczu otworzył Raków, a konkretnie John Yeboah, któremu asystował Jean Carlos Silva.

Portugalczyk wpadł w pole karnym po tym, jak minął kryjącego go rywala i zdołał podać piłkę do Yeboaha zanim ta opuściła plac gry. Z kolei obrońcy gospodarzy kompletnie odpuścili krycie Ekwadorczyka, który pokonał golkipera Sturmu i uszczęśliwił Częstochowę.

Przyjezdni utrzymali prowadzenie do samego końca i odnieśli pierwsze zwycięstwo w Lidze Europy w historii. Nie udało im się jednak poprawić miejsca w tabeli, ale mają już tyle samo punktów co Sturm. Tym samym w ostatniej kolejce powalczą o trzecią pozycję, która gwarantuje grę wiosną w 1/16 finału Ligi Konferencji Europy.

Przeczytaj także:
Nie było Sturmu. Historyczne zwycięstwo Rakowa. Dalej jest w grze o wyjście z grupy
Liga Europy: pucharowa wiosna dla Rakowa wciąż realna! Zobacz tabelę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty