Raków dalej w grze! Nadzieja jeszcze nie zgasła

PAP / Waldemar Deska / Na zdjęciu: piłkarze Rakowa i Sturmu
PAP / Waldemar Deska / Na zdjęciu: piłkarze Rakowa i Sturmu

Po wejściu na boisko John Yeboah uratował Raków Częstochowa w meczu ze Sturmem Graz (1:0). Niewykluczone, że mistrzowie Polski wiosną zagrają w europejskich pucharach.

Przez dużą część gry zawodnicy Dawida Szwargi uderzali głową w mur. Do pewnego momentu bramkarz Sturmu Graz był bezbłędny, ale skapitulował chwilę po tym, jak na murawie zameldował się John Yeboah.

Dżoker Rakowa Częstochowa stanął na wysokości zadania i w 81. minucie wpisał się na listę strzelców. Trafienie Yeboaha zapewniło "Medalikom" pierwszy komplet punktów w trwającej edycji Ligi Europy.

Częstochowianie w dalszym ciągu zamykają tabelę grupy D, ale jeszcze nic straconego. Prowadzony przez trenera Szwargę zespół ma w dorobku taką samą liczbę oczek, co Sturm Graz.

Zgodnie z regulaminem, gdy drużyny zakończą zmagania z taką samą liczbą punktów, o kolejności w tabeli decyduje bilans meczów bezpośrednich. W pierwszym spotkaniu rozegranym w Sosnowcu Sturm wygrał 1:0.

ZOBACZ WIDEO: 16-latek z Polski jak Messi. Tego gola można oglądać w
nieskończoność

Następnie pod uwagę brany jest bilans bramkowy. Sturm jest o włos lepszy od Rakowa pod tym względem, dlatego plasuje się obecnie na trzeciej pozycji.

Kluczowe będą rozstrzygnięcia w kolejce fazy grupowej. 14 grudnia Raków będzie podejmował Atalantę Bergamo, natomiast Sturm Graz powalczy o cenne punkty ze Sportingiem Lizbona.

Yeboah utrzymał Raków w grze. Drużyna, która ostatecznie zajmie trzecią pozycję, zapewni sobie miejsce w 1/16 finału Ligi Konferencji Europy.

Czytaj więcej:
Gorąco przed stadionem Aston Villi. Jest nagranie
Grabara wbił szpilkę Probierzowi. "Lepsza cisza niż głupie gadanie"

Komentarze (0)