Spokojny wieczór w Madrycie. Real zrobił swoje i wraca na pierwsze miejsce

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Mariscal / Na zdjęciu: Brahim Diaz strzela gola w meczu z Granadą
PAP/EPA / Mariscal / Na zdjęciu: Brahim Diaz strzela gola w meczu z Granadą
zdjęcie autora artykułu

Carlo Ancelotti może powiedzieć - odhaczone. Real Madryt zagrał spokojny mecz i bez żadnych problemów pokonał Granadę 2:0. Tym samym Królewscy ponownie wyprzedzili Granadę i wrócili na pierwsze miejsce w ligowej tabeli.

W tym artykule dowiesz się o:

Mimo iż jesteśmy dopiero w grudniu i na końcowe rozstrzygnięcia w lidze przyjdzie jeszcze czas, to jednak Real był pod małą presją, bo po raz kolejny został zepchnięty z pierwszego miejsca w tabeli przez rewelacyjną Gironę.

Jednak mówimy o tak klasowej drużynie, że o żadnych problemach nie było mowy, zwłaszcza że Królewscy grali z przedostatnią w tabeli Granadą. Zagrali na pół gwizdka, a i tak spokojnie pokonali przeciwnika.

Ozdobą spotkania była bajeczna asysta Toniego Kroosa. Wymierzył podanie co do centymetra. Zagrał po prostu idealnie w pole karne, a Brahim Diaz zachował chłodną głowę i spokojnie trafił do siatki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za talent! Miss Euro szokuje umiejętnościami

O emocje dbał przede wszystkim sędzia Pablo Gonzalez Fuertes. Kilka decyzji było co najmniej dziwnych. Nie miały one rzecz jasna wpływu na końcowy wynik, ale reakcja kibiców w przerwie mówiła wszystko. Arbitra żegnały przeraźliwe gwizdy, głównie z uwagi na fakt, że nie podyktował rzutu karnego po ostrym wejściu Ignasiego Miquela w nogę Jude'a Bellinghama. Sytuacja wydawała się klarowna, ale jednak każdego dnia uczymy się znaczenia słowa "interpretacja".

Real grał spokojnie, nie forsował tempa, bo Granada go do tego nie zmuszała. W bramce gospodarzy stał Andrij Łunin i piszemy to w formie ciekawostki, bo Ukrainiec był najmniej potrzebną osobą na boisku. Nie miał kompletnie nic do roboty. Goście oddali w sumie jeden strzał. I to w końcówce, gdy Gerard Gumbau desperacko kopnął piłkę z własnej połowy.

Niewiele było momentów, gdy Real podkręcał tempo. Ale kiedy już to robił, to obrońcy Granady po prostu głupieli. Oni nie wiedzieli, o co chodzi. I w ten oto sposób Królewscy zdobyli drugą bramkę. Bajecznie podał Joselu, Brahim Diaz wyprzedził rywala w polu karnym, wyłożył piłkę do Bellinghama, ale ten został powstrzymany przez Andre Ferreirę. Futbolówka odbiła się jednak idealnie do Rodrygo, a Brazylijczyk huknął nie do obrony. W ostatnich pięciu meczach Rodrygo strzelił siedem goli i dorzucił cztery asysty.

Real Madryt - Granada CF 2:0 (1:0) 1:0 Brahim Diaz 26' 2:0 Rodrygo 57'

Składy:

Real: Andrij Łunin - Dani Carvajal (46' Lucas Vazquez), Antonio Ruediger, David Alaba, Ferland Mendy - Brahim Diaz (88' Nico Paz), Federico Valverde, Toni Kroos, Jude Bellingham - Joselu (70' Dani Ceballos), Rodrygo (85' Gonzalo Garcia).

Granada: Raul Fernandez (11' Andre Ferreira) - Ricard Sanchez, Wilson Manafa (64' Njegos Petrović), Ignasi Miquel, Raul Torrente, Carlos Neva - Myrto Uzuni (64' Shon Weissman), Gerard Gumbau, Sergio Ruiz, Bryan Zaragoza (83' Alvaro Carreras) - Lucas Boye (83' Antonio Puertas).

Żółte kartki: Bellingham, Ruediger (Real) oraz Gumbau (Granada).

Sędzia: Pablo Gonzalez Fuertes.

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
38
29
8
1
87:26
95
2
38
26
7
5
79:44
85
3
38
25
6
7
85:46
81
4
38
24
4
10
70:43
76
5
38
19
10
9
61:38
67
6
38
16
12
10
51:39
60
7
38
14
15
9
48:45
57
8
38
14
11
13
65:65
53
9
38
13
10
15
40:45
49
10
38
12
10
16
36:46
46
11
38
12
9
17
45:56
45
12
38
10
13
15
42:54
43
13
38
10
11
17
48:54
41
14
38
10
11
17
46:57
41
15
38
9
14
15
34:45
41
16
38
10
10
18
33:47
40
17
38
8
14
16
29:48
38
18
38
6
15
17
26:55
33
19
38
4
11
23
44:75
23
20
38
4
9
25
38:79
21

CZYTAJ TAKŻE: Internauci już mają ubaw. Memy po losowaniu Euro 2024 Chciał wykluczenia Legii z pucharów. Cięta riposta dla Anglika

Źródło artykułu: WP SportoweFakty