Nie był to najprostszy dzień na szczeblu centralnym w Polsce. W Fortuna I lidze liczba rozegranych meczów była jeszcze mniejsza niż w PKO Ekstraklasie. Z powodu ataku zimy i złego stanu boisk nie zagrali Górnik Łęczna z GKS-em Tychy oraz Resovia z Wisłą Płock.
Piłkarze GKS-u Katowice oraz Arki Gdynia wyłamali się i powalczyli w zimowych warunkach. Ich konfrontacja zakończyła się remisem 1:1. Bardziej niezadowoleni z podziału punktów byli podopieczni Wojciecha Łobodzińskiego. Nie dość, że prowadzili dzięki strzałowi Olafa Kobackiego, to jeszcze mieli rzut karny, którego w 62. minucie nie wykorzystał Hubert Adamczyk.
Niewykorzystane okazje lubią się mścić i GKS pozbawił lidera prowadzenia. Arkadiusz Jędrych zaprezentował Hubertowi Adamczykowi, jak powinno się strzelić z jedenastki do bramki. Obrońca ustalił wynik w 72. minucie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
Tym samym zakończyła się seria dziewięciu meczów ligowo-pucharowych, w których Arka tylko zwyciężała. Gdynianie wygrali w jej czasie między innymi w derbach Trójmiasta z Lechią Gdańsk. Wysforowali się również na pierwsze miejsce w walce o awans do PKO Ekstraklasy.
17. kolejka Fortuna I ligi:
GKS Katowice - Arka Gdynia 1:1 (0:1)
0:1 - Olaf Kobacki 19'
1:1 - Arkadiusz Jędrych (k.) 72'
Górnik Łęczna - GKS Katowice (odwołany)
Resovia - Wisła Płock (odwołany)
Tabela Fortuna I ligi:
Czytaj także: Pół godziny w Ekstraklasie i wystarczy. Wisła doczekała się Senegalczyka
Czytaj także: Hiszpański pomocnik w Miedzi Legnica. "Jest agresywny"