Nie wszystkie mecze 17. kolejki PKO Ekstraklasy odbyły się w pierwotnie zaplanowanych terminach. Pomimo niesprzyjających warunków pogodowych i opadów śniegu, mecz Zagłębia Lubin z Legia Warszawa jednak doszedł do skutku.
Początek spotkania był piorunujący w wykonaniu wicemistrzów Polski. Już w drugiej minucie Rafał Augustyniak zdecydował się na silne uderzenie z dużej odległości, natomiast piłka leciała niemalże w sam środek bramki.
Szymon Weirauch był dobrze ustawiony i można było odnieść wrażenie, że strzał Augustyniaka nie jest w stanie mu zagrozić. Nic bardziej mylnego. Bramkarz "Miedziowych" próbując złapać piłkę, wypuścił ją z rąk. Fatalna interwencja golkipera spowodowała, że warszawianie wyszli na jednobramkowe prowadzenie.
Kilkadziesiąt sekund później Weirauch drugi raz musiał wyciągać piłkę z siatki. Radovan Pankov z niewielkiej odległości nie dał mu najmniejszych szans na skuteczną interwencję.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się działo! Oprawa godna finału
Zastępujący Sokratisa Dioudisa, który jest zawieszony za czerwoną kartkę, Weirauch będzie chciał jak najszybciej zapomnieć o tym meczu. 19-latek zanotował ósmy występ na ekstraklasowych boiskach.
Czytaj więcej:
Adam Nawałka wróci na ławkę trenerską? Może objąć I-ligowca!
Nowe informacje ws. kibiców Legii. Wiadomo, kiedy staną przed sądem