Pogłębia się kryzys Roberta Lewandowskiego. Wystarczy spojrzeć na jego statystyki. Te po jego powrocie po kontuzji, której doznał na początku października, nie są okazałe. Tylko w jednym spotkaniu (a było ich łącznie siedem) polski napastnik wpisał się na listę strzelców.
W ostatnim meczu FC Barcelony z Atletico Madryt Lewandowski ponownie spisał się poniżej oczekiwań. Gdyby 35-latek wykorzystał wszystkie klarowne sytuacje, jego zespół odniósłby zdecydowanie wyższe zwycięstwo. Tak się jednak nie stało.
Polak mylił się na potęgę, nie wykorzysywał, wydawałoby się, bramkowych akcji. Co jednak ciekawe, inaczej do tego podszedł szkoleniowiec Dumy Katalonii, Xavi, który na pomeczowej konferencji prasowej... pochwalił Roberta Lewandowskiego. Słowem nie wspomniał jednak o zmarnowanych okazjach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się działo! Oprawa godna finału
"Zagraliśmy świetny mecz przeciwko drużynie, która jest bezpośrednim rywalem w walce o tytuł mistrzowski. Znów znaleźliśmy drogę do bramki, Joao Felix jest bardzo zmotywowany, Lewandowski pracuje dla drużyny, a Cancelo i Raphinha są w bardzo dobrej formie. Jestem bardzo zadowolony" - powiedział Xavi.
Odbiór trenera FC Barcelony jest zatem zupełnie inny niż większości środowiska piłkarskiego. Eksperci oraz hiszpańskie media nie pozostawiły na Robercie Lewandowskim suchej nitki (czytaj TUTAJ i TUTAJ).
Kolejną szansę do przełamania niemocy strzeleckiej kapitan reprezentacji Polski będzie miał w sobotę 10 grudnia. Tego dnia Duma Katalonii rywalizować będzie z Gironą FC. Pierwszy gwizdek o godzinie 21:00.