Ostatnia akcja zdecydowała w meczu Fortuna I ligi

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: mecz Wisła Kraków - Resovia Rzeszów
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: mecz Wisła Kraków - Resovia Rzeszów

Druga połowa starcia Resovii ze Zniczem Pruszków trzymała w napięciu. Poza trzema golami była czerwona kartka. Beniaminek z województwa mazowieckiego zapewnił sobie zwycięstwo 2:1 strzałem w doliczonym czasie.

W Rzeszowie spotkali się pierwszoligowcy z dolnej połowy tabeli. Resovia zmierzyła się ze Zniczem Pruszków. Pierwsza połowa nie została przedłużona nawet o minutę, co kibice przyjęli bardziej z ulgą niż z irytacją. To dlatego, że gra była zachowawcza. Tylko rzeszowianie oddali przez 45 minut uderzenia celne, ale ich liczba nie była duża. Konkretnie były takie strzały dwa i żaden nie zaskoczył Miłosza Mleczki.

Jedna zmiana, dokonana w przerwie, wystarczyła do przebudzenia ofensywy Znicza. Właśnie beniaminek zdobył prowadzenie 1:0 w 54. minucie, a dokonał tego uderzeniem Krystiana Tabary. Dobrej akcji nie zatrzymali ani obrońcy gospodarzy, ani na linii bramkowej Michał Gliwa.

Konfrontacja nabrała rumieńców w porównaniu z pierwszą połową i już w 59. minucie doszło do wyrównania. Piłka trafiła do Marcina Urynowicza, a ten widział, co z nią zrobić. Po uderzeniu pomocnika Resovii zrobiło się 1:1. Gospodarze odpowiedzieli na gola Krystiana Tabary po pięciu minutach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Rozstrzygnięcie meczu nastąpiło w doliczonym czasie. Znicz grał od 88. minuty w jedenastu przeciwko dziesięciu gospodarzom z powodu drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartki dla Macieja Górskiego. Czasu nie pozostało specjalnie dużo, ale beniaminek wykorzystał go do zdobycia gola na 2:1 strzałem Tymona Proczka.

Sobotnie granie rozpoczęło się w Płocku. Wisła zwyciężyła 2:1 z Podbeskidziem Bielsko-Biała dzięki strzałom Fabiana Hiszpańskiego oraz Łukasza Sekulskiego. Ten drugi prowadzi w klasyfikacji strzelców ligi, a na jego koncie znajduje się 11 goli. To o dwa więcej niż zdobył wicelider rankingu Angel Rodado z Wisły Kraków.

Podbeskidzie odpowiedziało golem Lionela Abate, ale trafienie kontaktowe okazało się po czasie jedynie honorowym. Wisła zwarła szyki obronne i utrzymała skromne prowadzenie do ostatniego gwizdka. Tym samym w przypadku Górali nie widać wciąż przebudzenia, które mogłoby wyniknąć ze zmiany trenera z Grzegorza Mokrego na Dariusza Marca. Podbeskidzie jest przedostatnie w tabeli.

18. kolejka Fortuna I ligi:

Resovia - Znicz Pruszków 1:2 (0:0)
0:1 - Krystian Tabara 54'
1:1 - Marcin Urynowicz 59'
1:2 - Tymon Proczek 90'

Wisła Płock - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 (1:0)
1:0 - Fabian Hiszpański 45'
1:1 - Łukasz Sekulski 54'
2:1 - Lionel Abate 58'

Tabela Fortuna I ligi:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Pół godziny w Ekstraklasie i wystarczy. Wisła doczekała się Senegalczyka
Czytaj także: Hiszpański pomocnik w Miedzi Legnica. "Jest agresywny"

Komentarze (0)