Pierwsze trafienie za granicą. Polski obrońca błyszczy po urazie

Getty Images / Thomas Pichler/SEPA.Media / Na zdjęciu: radość piłkarzy Red Bull Salzburg z Kamilem Piątkowskim po jego bramce
Getty Images / Thomas Pichler/SEPA.Media / Na zdjęciu: radość piłkarzy Red Bull Salzburg z Kamilem Piątkowskim po jego bramce

W sobotę (9 grudnia) Kamil Piątkowski zdobył pierwszego gola po wyjeździe z Polski. Obrońca Red Bull Salzburg wpisał się na listę strzelców podczas wyjazdowego meczu z Rapidem Wiedeń i zagwarantował swojej drużynie końcowy triumf (1:0).

Poprzedni sezon Kamil Piątkowski spędził na wypożyczeniu w belgijskim KAA Gent. Tam notował udane występy, przez co Red Bull Salzburg postanowił nie oddawać go ponownie.

Przed tym, jak doznał kontuzji sporadycznie występował w austriackim klubie. Zmieniło się to po powrocie do zdrowia. Po spędzeniu jednego meczu na ławce rezerwowych Piątkowski rozegrał trzy pełne spotkania z rzędu i miał okazję pokazać się w Lidze Mistrzów.

Od momentu, gdy pojawił się w składzie Red Bull Salzburg jego klub nie stracił bramki. A w ostatnim spotkaniu ligowym Polak nawet wpisał się na listę strzelców, zdobywając gola na wagę kompletu punktów.

Lider austriackiej Bundesligi mierzył się na wyjeździe z Rapidem Wiedeń. W 19. minucie Luka Sucić ograł dwóch rywali i dograł piłkę, którą w polu karnym trącił głową Piątkowski. Mimo że był ustawiony plecami do bramki to udało mu się trafić.

Więcej bramek w tym spotkaniu nie wpadło. Tym samym Polak, który zdobył swojego pierwszego gola po wyjeździe z kraju został bohaterem swojego klubu i potwierdził dobrą formę po powrocie na boisko. Niewykluczone, że zapewnił sobie miejsce w podstawowym składzie na dłuższy czas.

Rapid Wiedeń - Red Bull Salzburg 0:1 (0:1)
0:1 - Kamil Piątkowski 19'

Przeczytaj także:
Bellingham znowu trafił. Coraz większe kłopoty "Lewego"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w Polsce odwołują mecze. A w Rosji? Spójrzcie sami

Komentarze (0)