Po tym, jak reprezentacja Polski zawaliła eliminacje Euro 2024 czeka ją gra w barażach. To ostatnia szansa na to, by zrehabilitować się za brak bezpośredniego awansu na nadchodzący turniej. Tyle tylko, że podopieczni Michała Probierza muszą wygrać dwa spotkania.
W marcu 2024 Biało-Czerwoni zmierzą się z reprezentacją Estonii w ramach półfinału barażowego. W przypadku zwycięstwa o miejsce na mistrzostwach Euro zagrają ze zwycięzcą rywalizacji Walia - Finlandia.
Teraz nasz selekcjoner ma trzy miesiące na to, by zebrać piłkarzy, którzy przystąpią do najważniejszych spotkań w 2024 roku. I możemy zauważyć, że może liczyć na pomoc piłkarskich ekspertów. Wśród nich możemy wymienić Wojciecha Kowalczyka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: magiczne zagranie. Wszystko zrobił perfekcyjnie
"Malca z Pogoni chętnie bym zobaczył na środku obrony w marcowym meczu reprezentacji z Estonią" - napisał na platformie X (dawniej Twitter) były reprezentant Polski.
28-letni Mariusz Malec całą piłkarską karierę spędził w Polsce. Wychowanek Ruchu Chorzów będąc juniorem nie zdecydował się na przejście do seniorów mimo możliwości. W 2014 roku przeniósł się do Polonii Bytom, a następnie reprezentował jeszcze Olimpię Grudziądz czy Podbeskidzie Bielsko-Biała. Od 2018 roku jest natomiast zawodnikiem Pogoń Szczecin.
Malec to etatowy środkowy defensor w swoim klubie. W tym sezonie opuścił tylko trzy spotkania we wszystkich rozgrywkach.
Przeczytaj także:
ŁKS - Legia: niespodzianka w Łodzi