Ostatnie miesiące nie należały do najłatwiejszych dla Jana Bednarka. W październiku Michał Probierz pominął go przy powołaniach do reprezentacji. Na kolejne zgrupowanie selekcjoner już go zaprosił. Bednarek mógł odetchnąć z ulgą, ale nie na długo, bo teraz musi bronić swojej pozycji w klubie.
Po rozegraniu 20 meczów Southampton zajmuje 4. pozycje w The Championship, jednak do miejsca zapewniającego bezpośredni awans brakuje mu aż 11 punktów. Bolączką Świętych jest gra obronna. Stracili najwięcej (28) bramek spośród drużyn w czołówce tabeli.
Liderem obrony Southampton i jednym z kapitanów drużyny jest Bednarek. Jak jednak donosi Kelan Sarson z footballfancast.com, menedżer Russell Martin nosi się z zamiarem rezygnacji z usług Polaka. Miejsce Bednarka miałby w nieodległej perspektywie zająć 21-letni Dynel Simeu.
To obrońca uważany niegdyś za duży talent, były juniorski reprezentant Anglii. Do Southampton trafił dwa lata temu z Chelsea FC. W tym sezonie w pierwszym zespole Świętych jeszcze nie zagrał, ale na St. Mary’s Stadium wiążą z nim spore nadzieje i widzą w nim kogoś, w kogo inwestycja może się zwrócić w przyszłości.
Plany Southampton to zła informacja nie tylko dla samego Bednarka, ale też dla reprezentacji Polski. Michał Probierz zapowiedział bowiem, że będzie powoływał tylko piłkarzy grających regularnie w klubach. A już w marcu Polskę czekają baraże o awans do Euro 2024.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy
Zobacz również:
Jednak transfer? Szczęsnego chce potęga. I ma jasny plan
The Championship: Kluby Polaków bez zwycięstw. Stracona szansa Southampton