Gorąco było już na kilka dni przed meczem w Birmingham. Władze Aston Villi stopniowo zmniejszały pulę biletów dla kibiców Legii. Ostatecznie fani polskiego klubu w ogóle nie pojawili się na stadionie.
Sporo działo się za to przed samym obiektem. Doszło tam do starć kibiców Legii z angielską policją. Czterech funkcjonariuszy zostało rannych, jeden z nich został trafiony racą.
W związku z zamieszkami zatrzymano blisko 50 osób. Sprawą zajęła się UEFA, która nałożyła na Legię karę. Warszawski klub musi zapłacić 100 tys. euro grzywny, a ponadto kibice otrzymali zakaz wyjazdowy na pięć najbliższych meczów w europejskich pucharach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy
Swoje postępowanie prowadzi także policja w Birmingham. W czwartek (14 grudnia) służby wydały nowy komunikat. Zwrócono się bezpośrednio do mieszkańców.
Stworzona została specjalna strona internetowa, na którą przesyłać można zdjęcia oraz nagrania z wydarzeń.
"Detektywi przeglądają godziny nagrań z kamer przemysłowych, nagrania wideo z kamer na mundurach oraz inne materiały przedstawiające przemoc, która wybuchła przed stadionem" - czytamy.
Policja prosi o kontakt każdego, kto zarejestrował zamieszki na swoim telefonie. Ma to pomóc w zidentyfikowaniu kolejnych osób zaangażowanych w te wydarzenia.
Czytaj także:
- Duże zainteresowanie reprezentantem Polski. Może przebierać w propozycjach
- Szykuje się wielki powrót do Legii?