Zbliża się kolejny szał zakupowy w Chelsea. Chcą gwiazdę lokalnego rywala

Getty Images / Alex Davidson / Na zdjęciu: Joao Palhinha (z lewej)
Getty Images / Alex Davidson / Na zdjęciu: Joao Palhinha (z lewej)

Właściciel Chelsea najwyraźniej nie zamierza się hamować i w zimowym oknie transferowym będzie dalej wydawał pieniądze. Jednym z głównych celów ma być pozyskanie środkowego pomocnika. Na celowniku znalazł się Joao Palhinha z Fulham.

Chelsea i Arsenal od lat rywalizują ze sobą w Premier League o najwyższe cele, ale często walka przenosi się do tzw. gabinetów. Okienka transferowe w Anglii są elektryzujące i nie inaczej ma być tej zimy, choć zazwyczaj to letnie okienka są bardziej emocjonujące.

Głównym tematem od wielu miesięcy pozostaje Joao Palhinha. Latem był o krok od Bayernu Monachium (dosłownie), natomiast ostatecznie do transferu nie doszło. Fulham wyraziło zgodę, by Palhinha poleciał do Monachium, natomiast od początku warunek był jasny - najpierw klub znajdzie zastępstwo, a dopiero później zgodzi się na odejście swojej gwiazdy. A skoro nie udało się nikogo pozyskać, to Portugalczyk musiał udać się na lotnisko i wyruszyć w drogę powrotną.

Później - co ciekawe - przedłużył kontrakt w klubie z Craven Cottage do końca sezonu 2027/28 z opcją przedłużenia o kolejny rok. A to automatycznie podbija cenę, która i tak była już mocno wywindowana (mówiło się o kwocie 80 milionów funtów).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: o Polaku wciąż pamiętają. Zapisał się w historii klubu

Spekulowano, że Bayern może powrócić do tematu w zimowym oknie. Ale nawet jeśli tak się stanie, to będzie musiał stanąć do walki z mocarzami w Anglii. Według "TEAMtalk" Chelsea i Arsenal chcą, by Palhinha stał się ich częścią. Wydawało się, że na prowadzeniu w wyścigu o 28-letniego pomocnika są "The Blues", natomiast do gry wkroczyli też Kanonierzy.

Z walki o Portugalczyka wypisał się za to Liverpool, który ma inne priorytety. Ponadto odstraszyć miała go cena, a klub nie ma zamiaru wchodzić w żadną licytację i sztucznie podbijać kwotę.

Na razie Palhinha ma najbliżej do Chelsea, a trener Mauricio Pochettino liczy na kolejny zakupowy szał, tak jak miało to miejsce latem. Wtedy do zespołu dołączyli m.in. Moises Caicedo, Romeo Lavia, Christopher Nkunku, Cole Palmer, Axel Disasi i Nicolas Jackson.

Palhinha jest w tym sezonie liderem Fulham. Zagrał w sumie w piętnastu meczach, w zdecydowanej większości od pierwszej do ostatniej minuty. Strzelił dwa gole i miał jedną asystę.

CZYTAJ TAKŻE:
Duże zainteresowanie reprezentantem Polski. Może przebierać w propozycjach
Angielska policja wydała komunikat. Śledztwo ws. meczu z Legią trwa

Źródło artykułu: WP SportoweFakty