Sędzia podjął decyzję. Mecz Legii Warszawa opóźniony

Legia Warszawa miała o godz. 18:45 rozpocząć mecz z AZ Alkmaar w ramach 6. kolejki fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Spotkanie opóźniło się, bo kibice stołecznego klubu odpalili środki pirotechniczne.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
mecz Legia - AZ (foto: PAP/Leszek Szymański) i zadymiony stadion (Viaplay) Materiały prasowe / Na zdjęciu: mecz Legia - AZ (foto: PAP/Leszek Szymański) i zadymiony stadion (Viaplay)
Przed czwartkowym meczem z AZ Alkmaar kibice Legii Warszawa zaprezentowali wymowną oprawę (więcej tutaj). Następnie w ruch poszły środki pirotechniczne. Dym z rac sprawił, że na stadionie przy Łazienkowskiej widoczność była ograniczona, co uniemożliwiło rozpoczęcie gry punktualnie o godz. 18:45.

Sędzia Harald Lechner zdecydował się więc wstrzymać z rozpoczęciem spotkania. Na stadionie trudno byłoby odróżnić piłkarzy, ponieważ dym unosił się nad murawą.

"Przy Łazienkowskiej biało, jak niedawno na Wiejskiej" - napisano na profilu Viaplay na platformie X. Nawiązano w ten sposób do skandalicznego zachowania posła Grzegorza Brauna, który gaśnicą zgasił palącą się w sejmie menorę.

Na szczęście warunki do gry szybko uległy poprawie. Po pięciu minutach austriacki arbiter dał sygnał do rozpoczęcia gry, choć nad stadionem utrzymywał się jeszcze dym z rac.

Teraz tą sprawą z pewnością zajmie się UEFA. Wojskowym grożą kolejne kary za użycie środków pirotechnicznych przez kibiców.

Dla Legii czwartkowy mecz ma ogromne znaczenie. Polski zespół walczy z holenderską drużyną o awans do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy. AZ Alkmaar potrzebuje zwycięstwa, aby pozbawić Legię gry na wiosnę w europejskich pucharach.

Czytaj także:
Manchester City bez potknięcia w Lidze Mistrzów
Liga Mistrzów. Wyniki środowych meczów. Kto zagra w fazie pucharowej

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: o Polaku wciąż pamiętają. Zapisał się w historii klubu
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×