Poprzedni sezon PKO Ekstraklasy Lukas Podolski zakończył z dorobkiem sześciu bramek i dziewięciu asyst. W kolejnym długo musiał czekać na to, by zanotować pierwsze ostatnie podanie, a co dopiero premierowego gola.
W 5. kolejce Niemiec polskiego pochodzenia zaliczył asystę przy golu Adriana Kapralika, a jego zespół zremisował z Widzewem Łódź (1:1). Z kolei w 8. Podolski zdobył premierową bramkę w sezonie 2023/24, za sprawą której Górnik Zabrze pokonał Ruch Chorzów (1:0).
Od tego czasu 38-latek rozegrał cztery mecze, w których nie wpisał się na listę strzelców. Później pauzował z uwagi na kontuzję, a do gry wrócił na początku grudnia. W piątek, 15 grudnia minęły równe trzy miesiące od jego ostatniego gola i właśnie w tym dniu trafił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy
Górnik na zakończenie rundy jesiennej zmierzył się z Wartą Poznań. Było to jednostronne spotkanie, ponieważ gospodarze zwyciężyli 3:0. Wynik tego pojedynku ustalił właśnie Podolski, który wpisał się na listę strzelców w doliczonym czasie gry.
W polu karnym piłkę wyłożył mu Filipe Nascimento. Niepilnowany Niemiec spokojnie przyjął futbolówkę, a następnie oddał strzał, gdy położył już bramkarza gości Adriana Lisa. Ten był bezradny w tej sytuacji.
Tym samym Podolski w końcu się przełamał i strzelił swojego drugiego gola w tym sezonie. Na kolejne znów będzie musiał poczekać, bo było to ostatnie spotkanie Górnika w rundzie jesiennej. Kolejne mecze zabrzanie rozegrają już w lutym po przerwie zimowej.
Przeczytaj także:
Spokojna zima Górnika Zabrze. Nerwowo w Warcie Poznań
Bohater Legii zwrócił się do kibiców. Zaapelował o jedno