Za niespełna dwa miesiące miną dwa lata od rozpoczęcia przez Rosjan wojny w Ukrainie. Od tamtego czasu kraj agresora został wykluczony z wielu części życia społecznego. Tak również jest w sporcie, a większość sankcji jest podtrzymywana do dnia dzisiejszego.
Mimo wszystko rosyjskie zespoły próbują pokazywać się na arenie międzynarodowej. Rozgrywane są bowiem mecze towarzyskie - ze znacznie mniej znanymi drużynami. We wtorek (26 grudnia) ogłoszono sparingowych rywali Zenitu Sankt Petersburg.
Drużyna z Sankt Petersburga podczas obozu przygotowawczego w Abu Zabi podejmie takie ekipy jak Dinamo Samarkanda, Urał Jekaterynburg, Al Fateh oraz Jeonbuk Hyundai Motors. Na reakcję Ukraińców nie trzeba było długo czekać.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne chwile. Arkadiusz Milik w roli głównej
Konkretny wpis w mediach społecznościowych opublikował dziennikarz prowadzący profil "Zorya Londonsk" na platformie X. Postanowił oznaczyć koreański zespół z Jeonju.
"Dzisiaj ogłoszono, że drużyna K-League Jeonbuk Hyundai Motors (własność Hyundai Worldwide) zmierzy się w styczniu w Dubaju z rosyjskim klubem Zenit. Czy koreański klub może grać z klubem należącym do Gazpromu - bezpośredniego sponsora wojny Rosji z Ukrainą?" - czytamy.
"Im więcej klubów (zwłaszcza z krajów, które mają być sojusznikami Ukrainy), które grają z Rosją, tym bardziej Rosja wykorzysta to jako dowód na powrót do światowych rozgrywek... To NIE MOŻE się zdarzyć, ponieważ oni codziennie toczą wojnę z Ukrainą!" - dodano.
Zobacz też:
Przybył mu rywal. Lewandowski zareagował w zaskakujący sposób