Boniek nie wyklucza powrotu do polskiej piłki. "Sprawa jest bardzo prosta"

WP SportoweFakty / Krzysztof Urban / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
WP SportoweFakty / Krzysztof Urban / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek

Zbigniew Boniek przyznał, że zastanawia się nad możliwością pracy w klubie. - Jeśli chciałbym funkcjonować w polskiej piłce, to mógłbym to robić tylko w dwóch klubach - zdradził na kanale youtube'owym "Meczyki".

Będący na piłkarskiej emeryturze 67-latek nie narzeka na brak zajęć. Po zakończeniu kadencji w PZPN, Zbigniew Boniek nie daje o sobie zapomnieć i sprawuje między innymi funkcję wiceprezydenta UEFA.

Legenda reprezentacji Polski nie ma zamiaru zwalniać tempa. Były prezes federacji był gościem sylwestrowego wydania programu "Pogadajmy o piłce" i uchylił rąbka tajemnicy w sprawie przyszłości.

- Mam ambicje. Zastanawiam się nad pracą przy jakimś klubie - ujawnił Boniek. Jego słowa były dużą niespodzianką. Po chwili przedstawiciel europejskiej federacji postanowił rozwinąć ten temat.

- Sprawa jest bardzo prosta. Jeśli chciałbym funkcjonować w polskiej piłce, to mógłbym to robić tylko w dwóch klubach: w Widzewie Łódź i Zawiszy Bydgoszcz. Ale podkreślam, mógłbym. Wielką miłością darzę jeszcze Polonię Bydgoszcz, w której grał mój ojciec, ale wydaje mi się, że tam piłka jest na dalszym torze - stwierdził.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polak wymiata! Jego triki to prawdziwa maestria

Pierwsze piłkarskie szlify Boniek zbierał właśnie w drużynie Zawiszy, zaś na szerokie wody wypłynął jako zawodnik Widzewa. Co ciekawe, niedawno był przymierzany do funkcji kierowniczych w AS Roma, gdzie również występował przez wiele lat.

Później Boniek uzupełnił swoją wypowiedź za pośrednictwem serwisu X. "Nie myślę o żadnej pracy w żadnym klubie. Tak tylko w celu wyjaśnienia. Natomiast nie wykluczam być współwłaścicielem a to już zupełnie co innego. Na razie spokojnie" - napisał.

Czytaj więcej:
Jak często w tym sezonie - kompromitacja Manchesteru United
Bolesny wypadek gwiazdy FC Barcelony. To nie wygląda najlepiej

Źródło artykułu: WP SportoweFakty