Nie żyje były reprezentant Polski. Rodzina prosi o pomoc

Materiały prasowe / pomagam.pl /Tomasz Markowski Przegląd Sportowy Newspix.pl / Daniel Jarosz zmarł w wieku zaledwie 36 lat. Kiedyś był świetnie zapowiadającym się piłkarzem.
Materiały prasowe / pomagam.pl /Tomasz Markowski Przegląd Sportowy Newspix.pl / Daniel Jarosz zmarł w wieku zaledwie 36 lat. Kiedyś był świetnie zapowiadającym się piłkarzem.

Daniel Jarosz - zaledwie w wieku 36 lat - zmarł. Były piłkarz m.in. Hutnika Kraków oraz reprezentant Polski juniorów odszedł nagle w Wielkiej Brytanii. Teraz rodzina chce sprowadzić jego ciało do kraju.

W tym artykule dowiesz się o:

27 grudnia 2023 roku zmarł Daniel Jarosz. To wychowanek Hutnika Kraków, piłkarz kilku innych małopolskich klubów (m.in. Puszczy Niepołomice czy Górnika Wieliczka), w końcu reprezentant Polski juniorów. Filigranowy napastnik (mierzył 171 cm wzrostu) - jak mówią trenerzy - "miał papiery na granie".

W ostatnim czasie Jarosz przebywał w Wielkiej Brytanii. Tam też zmarł. Teraz rodzina szuka możliwości finansowych, aby sprowadzić ciało byłego piłkarza do Polski i tutaj zorganizować pogrzeb.

- Każda forma wsparcia będzie serdecznie doceniona przez rodzinę i przyjaciół. Dziękujemy za okazane serce w trudnych chwilach - napisano w opisie zrzutki (TUTAJ można wesprzeć finansowo akcję >>).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polscy policjanci najlepsi na świecie! Tylko spójrz, jak pięknie grali [video=47376a]

Okazuje się, że koszty nie są małe. Obliczono je na około 16 tysięcy złotych, z czego połowę zabiera "sprowadzenie ciała do Polski". Zrzutkę ustawiono na poziomie 20 tys. złotych. W ciągu dwóch dni wpłat dokonało aż 163 osoby.

Jarosz spędził siedem sezonów w barwach Hutnika Kraków (od 2002 roku aż do 2008). Potem próbował jeszcze swoich sił we wspomnianym powyżej Górniku Wieliczka, Okocimskim Brzesko, Karpatach Siepraw, Puszczy Niepołomice, Szreniawie Nowy Wiśnicz. Czynną karierę zakończył w 2012 roku w Przeboju Wolbrom.

- Nie oczekujemy niczego , jeśli ktoś byłby chętny pomóc , bardzo dziękujemy! - zakończono opis w serwisie pomagam.pl.

Czytaj także: "Prawdziwy fighter". Środowisko sportowe opłakuje Wojciecha Bąkowicza >>

Czytaj także: Atak serca na boisku. Zmarł młody piłkarz >>