Inter Mediolan uciekł z poważnej opresji

Getty Images / Nicolò Campo/LightRocket / Na zdjęciu: Inter Mediolan
Getty Images / Nicolò Campo/LightRocket / Na zdjęciu: Inter Mediolan

Bramka w doliczonym czasie pozwoliła Interowi Mediolan uniknąć drugiej z rzędu wpadki w lidze włoskiej. Strzał Davide Frattesiego dał Nerazzurrim zwycięstwo 2:1 z Hellasem Werona. Paweł Dawidowicz nie grał.

W tym artykule dowiesz się o:

Trwa wyścig po mistrzostwo Włoch, w którym Inter Mediolan nieustannie czuje na plecach oddech Juventusu. Podopieczni Simone Inzaghiego, którzy stracili już szansę na zdobycie Pucharu Włoch, muszą unikać potknięć w lidze i podnosić poprzeczkę Bianconerim.

W meczu na własnym stadionie, z kandydatem do spadku, Inter był faworytem. Nerazzurri zamierzali podnieść się po rozczarowującym remisie 1:1 z Genoą CFC. Już w 13. minucie zdobyli prowadzenie 1:0 dzięki płaskiemu strzałowi z czystej pozycji Lautaro Martineza. Argentyńczyk miał przed oczami wyłącznie bramkarza po podaniu Henricha Mchitarjana i zdobył 16. bramkę w sezonie ligowym.

Swoje sytuacje podbramkowe w pierwszej połowie miał również Hellas. Drużyna z Werony przekonała się, jak trudnym zadaniem jest pokonanie Yanna Sommera w bramce Interu. Szwajcar poradził sobie z uderzeniami Tomasa Suslova oraz Milana Djuricia, dzięki czemu gospodarze pozostali na skromnym prowadzeniu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Drużyna z Mediolanu potrzebowała drugiego gola do uspokojenia sytuacji na boisku. Skromna zaliczka nie dawała jeszcze komfortu liderom ligi. Możliwość jej powiększenia miał Hakan Calhanoglu, ale nieznacznie spudłował zza pola karnego po podaniu Lautaro Martineza.

Hellas wykorzystał okoliczności i w 74. minucie doprowadził do remisu 1:1. Zaskoczenie stało się faktem po strzale Thomasa Henry'ego, który pojawił się na boisku minutę wcześniej zamiast Milana Djuricia. Przy golu asystował Ondrej Duda, czyli były pomocnik Legii Warszawa.

Inter dopiero rzutem na taśmę zapewnił sobie zwycięstwo 2:1. Także po stronie Nerazzurrich przydało się wejście zmiennika, ponieważ za rozstrzygnięcie meczu odpowiadał Davide Frattesi, który w 83. minucie zastąpił w jedenastce Benjamina Pavarda. Przed ostatnim gwizdkiem sędziego Hellas miał jeszcze ogromną szansę na ponowne wyrównanie, ale Thomas Henry spudłował strzałem z rzutu karnego, co uratowało Inter.

Inter Mediolan - Hellas Werona 2:1 (1:0)
1:0 - Lautaro Martinez 13'
1:1 - Thomas Henry 74'
2:1 - Davide Frattesi 90'

W 90. minucie Thomas Henry (Hellas) nie wykorzystał rzutu karnego. Strzelił niecelnie.

Składy:

Inter: Yann Sommer - Benjamin Pavard (83' Davide Frattesi), Francesco Acerbi, Alessandro Bastoni - Denzel Dumfries (61' Matteo Darmian), Nicolo Barella, Hakan Calhanoglu, Henrich Mchitarjan (83' Alexis Sanchez), Carlos Augusto (72' Federico Dimarco) - Marcus Thuram (73' Marko Arnautović), Lautaro Martinez

Hellas: Lorenzo Montipo - Jackson Tchatchoua, Giangiacomo Magnani, Diego Coppola, Josh Doig (73' David Cabal) - Tomas Suslov (90' Charlys), Ondrej Duda - Cyril Ngonge (87' Yayah Kallon), Michael Folorunsho, Jordi Mboula (46' Darko Lazović) - Milan Djurić (73' Thomas Henry)

Żółte kartki: Coppola, Suslov (Hellas)

Czerwona kartka: Darko Lazović (Hellas) /90' - za niesportowe zachowanie/

Sędzia: Michael Fabbri

Tabela Serie A:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Mogło dojść do sensacyjnego transferu Messiego? Namawiali go przez 10 dni
Czytaj także: Co za słowa o Skorupskim! Polak w pogoni za legendami

Źródło artykułu: WP SportoweFakty