W poniedziałkowe przedpołudnie Wisła Kraków zaprezentowała nowego trenera - 36-letniego Alberta Rude. Hiszpan przyleciał do Krakowa pod koniec poprzedniego tygodnia, spotkał się ze swoim sztabem szkoleniowym, a w poniedziałek pojawił się na konferencji prasowej.
Wcześniej Wisła poinformowała, że do sztabu pierwszej drużyny, prócz asystentów Mariusza Jopa i Hiszpana Erica Liry Fernandeza, dołączył też nowy trener bramkarzy - Łukasz Załuska. Umowa z Rude zawarta została do 30 czerwca 2024 roku i zawiera opcję przedłużenia.
- Na temat tego wyboru wiele już napisano. Wiadomo, jak ten wybór został dokonany. Bardzo się cieszę, że mam obok siebie Alberta Rude. Wierzę, że to będzie dłuższy projekt, niż tylko na pół roku i że zakończy się awansem do Ekstraklasy - mówił prezes Wisły Jarosław Królewski podczas prezentacji.
Kontaktował się z Kiko, nie z Chatem GPT
Nowy szkoleniowiec komunikował się z mediami w języku angielskim. - Chciałbym podziękować władzom Wisły za szansę dołączenia do tego wielkiego klubu. To śpiący gigant i bardzo się cieszę, że tu jestem - podkreślił nowy szkoleniowiec. - Dyrektor Kiko Ramirez skontaktował się ze mną jako pierwszy, wyjaśnił mi sytuację, w jakiej znajduje się klub - przyznał Rude.
- Pewnie dziennikarze będą rozczarowani, że tym pierwszym podmiotem kontaktującym się nie był Chat GPT - żartował Królewski.
Rude odniósł się do swoich trenerskich inspiracji. - Podziwiam Pepa Guardiolę, Jurgena Kloppa, wielu trenerów - nie ukrywał Hiszpan. - Nie jestem jednak przywiązany do jednej filozofii gry - zaznaczał Rude.
Swego czasu w Kostaryce Rude współpracował z byłym piłkarzem Wisły Juniorem Diazem. - Junior pomógł mi zrozumieć pewne aspekty dotyczące klubu, tutejszej kultury, mówił o krakowskich kibicach - zaznaczał Hiszpan.
Wzmocnienia z Ameryki Łacińskiej?
Zapytaliśmy trenera Rude, czy ma w planach polecenie klubowi pewnych graczy z Ameryki Łacińskiej, skoro pracował nie tylko w Kostaryce, ale i w Meksyku.
- To przede wszystkim pytanie dla dyrektora sportowego. Mamy w drużynie bardzo wielu dobrych piłkarzy. Jeśli jednak uznamy, że będzie możliwość dodania kogoś do tego zespołu, to będzie to oczywiście mile widziane. Piłkarze z Ameryki Łacińskiej są bardzo kreatywni, praktykowali tzw. futbol uliczny, tam bardzo popularny, rozwijający kreatywność. Ten element mogliby nam tacy gracze teoretycznie dać - przyznał Rude.
Prezes Wisły odniósł się do kwestii transferów. Zaznaczył, że zmiany personalne w zespole są możliwe, ale za wcześnie na konkrety.
- Jeśli chodzi o zespół, to trener musi się przyjrzeć zawodnikom na treningu i decyzje personalne nastąpią później. Mamy strategię, by skład nie zmienił się bardzo przed nową rundą. Mamy kilka pozycji, które mogłyby wymagać wzmocnienia, ale to wymaga doprecyzowania. Będzie się to krystalizowało. Są zawodnicy, którzy mogą z Wisły odejść, ale też są pozycje, które moglibyśmy wzmocnić - podkreślał Królewski.
Szkoleniowiec zapowiedział m.in. poprawę gry Wisły pod kątem stałych fragmentów gry.
Nowy szkoleniowiec Wisły był w przeszłości asystentem Diego Alonso m.in. w Monterrey i Interze Miami. Samodzielnie prowadził kostarykański zespół Alajuelense i hiszpańskie CD Castellon. Dla WP SportoweFakty opowiedział o warsztacie Rude jego były współpracownik z Alajuelense, o czym pisaliśmy TUTAJ.
"Niepokojące". Hiszpanie biją na alarm ws. FC Barcelony
Cash zwrócił się do piłkarzy Aston Villi. "Mogą zapłacić za moje wakacje!"