Lewandowski bohaterem Barcelony. Hiszpański dziennik krytykuje Polaka

Getty Images / Pedro Salado / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Pedro Salado / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Robert Lewandowski z golem w drugim meczu z rzędu. Polak otworzył wynik spotkania z Osasuną Pampeluna (2:0) w półfinale Superpucharu Hiszpanii. Mimo to tamtejsze media były podzielone w sprawie jego postawy na boisku.

Po serii pięciu meczów bez gola Robert Lewandowski zdaje się wracać na właściwe tory. Najpierw zanotował trafienie w Pucharze Króla, a teraz strzelił bramkę w półfinale Superpucharu Hiszpanii. FC Barcelona wygrała z Osasuną Pampeluna i w finale rozgrywek zmierzy się z Realem Madryt.

"Odblokowany" - w ten sposób jego występ podsumowali dziennikarze katalońskiego "Sportu". Ocenili go na szóstkę (w skali 1-10 - dop. red.).

"Po zmarnowaniu dwóch klarownych sytuacji Polak w końcu się odblokował. (...) Były gracz Bayernu Monachium potrzebował tego tak jak jedzenia" - podsumowano.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Wyżej, bo 7/10, Roberta Lewandowskiego ocenili przedstawiciele portalu goal.com. Zwrócili uwagę na to, że Polak odzyskał formę strzelecką w najbardziej odpowiednim do tego momencie.

"Pojawił się wtedy, gdy zespół potrzebował najbardziej. Strzelił na 1:0 właśnie wtedy, gdy z trybun dało się słyszeć gwizdy" - czytamy.

Krytycznie natomiast do gry Lewandowskiego podeszli dziennikarze eldesmarque.com. Przyznali mu zaledwie notę 5/10, a także wypomnieli niewykorzystane sytuacje.

"Potrzebował aż czterech klarownych okazji do zdobycia jednej bramki. (...) Był niedokładny w posługiwaniu się piłką, daleki od swojej najlepszej wersji" - skomentowali.

Finał Superpucharu Hiszpanii odbędzie się w niedzielę, 14 stycznia o godz. 20:00 czasu polskiego. Mecz Real Madryt - FC Barcelona przeprowadzony zostanie w Rijadzie, w Arabii Saudyjskiej.

Czytaj także:
Świetna akcja Barcelony i idealne wykończenie Lewandowskiego w Superpucharze [WIDEO]
Gorąco po występie Lewandowskiego. "Jak półtora roku temu"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty