Majdan nie przebiera w słowach. "Problem jest ogromny"

Wielu brak odpowiednich wyników reprezentacji Polski zrzucało na Roberta Lewandowskiego. W zupełnie innym kierunku poszedł Radosław Majdan. "Przez lata mieliśmy Glika i spokój" - napisał w "Przeglądzie Sportowym".

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Radosław Majdan WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Radosław Majdan
"Trzeba przyznać: jest problem. Nie duży, a olbrzymi problem z zestawieniem linii obrony" - napisał w swoim felietonie dla "Przeglądu Sportowego" Radosław Majdan.

Były bramkarz m.in. Pogoni Szczecin czy Wisły Kraków wziął pod lupę blok defensywny reprezentacji Polski i... próżno szukać w jego słowach optymizmu i dobrych słów.

"Przez lata mieliśmy Glika i spokój, był fundamentem, skałą. Kto grał przy nim, prezentował się lepiej, np. Bednarek" - dodał siedmiokrotny reprezentant Polski.

ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w helikopterze. Tylko spójrz, gdzie spędza urlop

Zdaniem Majdana grając obok Kamila Glika obrońcy mogli się wiele nauczyć. Mogli też czuć pewność, bowiem doświadczony defensor był gwarancją jakości. Nawet mając problemy w klubie, w kadrze spisywał się świetnie.

Jak widzi linię defensywy Biało-Czerwonych, którzy już w marcu będą walczyć w barażach o Euro 2024? "Może jednego nazwiska byłbym pewien, a resztę bym zgadywał" - oznajmił.

Pierwszym wyborem - według Majdana - powinien być Jakub Kiwior. I to bez względu na to czy będzie grał w Arsenalu duże minuty, czy siedział na ławce. Zdaje sobie sprawę jednak, że brak regularnej gry, to brak rytmu meczowego, a forma będzie wtedy niewiadomą.

51-latek wziął też pod lupę m.in. Michała Helika (nadal się rozwija), Pawła Dawidowicza (szkoda, że brakuje mu zdrowia), Tomasza Kędziorę (nie ma błysku), Matty Casha (po graczy z Premier League spodziewał się więcej).

Największe zaufanie wzbudza Bartosz Bereszyński, a totalnym rozczarowaniem okazał się dla Majdana Michał Karbownik. "Byłem przekonany, że to perełka. Widziałem w nim Piszczka, tylko po lewej stronie. Niestety tak się nie stało. Z Czechami zamknął sobie długo drogę do reprezentacji" - zakończył.

Przypomnijmy, że reprezentacja Polski w półfinale barażów o Euro 2024 zagra z Estonią (21 marca). W przypadku wygranej czekać nas będzie finałowy pojedynek z triumfatorem pary Walia - Finlandia (26 marca).

Zobacz także:
Gorąco po występie Lewandowskiego. "Jak półtora roku temu"
Włosi oszaleli po popisie Milika. "To był jego wieczór"

Czy Jakub Kiwior to obecnie najlepszy polski obrońca?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×