Zaplanowany do wtorku maraton w lidze włoskiej rozpoczął się w Neapolu. Gospodarze przystąpili do małych derbów Kampanii po powrocie z karnego zgrupowania. Właściciel Napoli, Aurelio De Laurentiis postanowił skoszarować Waltera Mazzarrego i jego podopiecznych po serii trzech meczów, w których nie strzelili gola i zdobyli tylko punkt z dziewięciu możliwych.
W podstawowym składzie Salernitany znalazł się Mateusz Łęgowski, który ma wysokie notowania u trenera Filippo Inzaghego. Po stronie Napoli na ławce rezerwowych zasiadł Hubert Idasiak, a sytuacja Piotra Zielińskiego jest niejasna. Absencja Polaka jest tłumaczona przemęczeniem, ale trudno nie pamiętać o nieporozumieniach w jego rozmowach w sprawie przedłużenia kontraktu z klubem. Zdaniem włoskich mediów, Zieliński porozumiał się z Interem w sprawie warunków transferu.
Oba kluby muszą sobie radzić bez zawodników powołanych na Pucharu Narodów Afryki. W przypadku Napoli brakuje Zambo Anguissy i Victora Osimhena, a w Salernitanie kadra zmniejszyła się o trzech piłkarzy. To dodatkowo utrudnia ostatniemu zespołowi w tabeli walkę o utrzymanie we włoskiej elicie. Salernitana próbowała na przekór problemom wykorzystać kryzys Napoli i oddalić się od dna.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
Początek meczu nie był zaskoczeniem. Napoli przeważało w pierwszych minutach, ale nie sprawdzało groźnymi strzałami Guillermo Ochoi. Z czasem Salernitana doszła do głosu i zaczęła mocniej naciskać na mistrza Włoch.
Presja Salernitany przyniosła efekt w 29. minucie, w której Antonio Candreva dał prowadzenie 1:0 zespołowi Filippo Inzaghego. Coraz mocniej ospali na boisku gospodarze zostali zaskoczeni przez doświadczonego pomocnika. Antonio Candreva dostał podanie od Domagoja Bradaricia, po czym wypracował sobie miejsce do celnego uderzenia zza pola karnego. Efektowny gol sprawił, że Salernitana miała czego bronić.
W czasie doliczonym do pierwszej połowy Napoli przerwało niemoc strzelecką, która trwała dłużej niż trzy mecze. Matteo Politano strzelił na 1:1 z rzutu karnego przyznanego za faul Federico Fazio na Giovannim Simeone. Napastnik Azzurrich starał się oddać strzał po dośrodkowaniu Chwiczy Kwaracchelii, ale został kopnięty w kostkę przez rodaka z Argentyny. Następnie Matteo Politano poradził sobie z pokonaniem Guillermo Ochoi.
Druga połowa była bezbramkowa aż do doliczonego czasu. W nim padł jednak wyczekiwany w Neapolu gol na 2:1. W polu karnym Salernitany znalazł się Amir Rrahmani i to obrońca pokazał zawodnikom ofensywnym, jak pokonać Guillermo Ochoę. Tymczasem Salernitana straciła gola na 1:2 w drugim meczu z rzędu. Poprzednio zrobiła ten sam numer w konfrontacji z Juventusem.
Mateusz Łęgowski grał przez 66 minut i był pierwszym zmienionym graczem w Salernitanie. Powodem była żółta kartka, którą zobaczył jeszcze w pierwszej połowie za faul na Chwiczy Kwaracchelii.
20. kolejka Serie A:
SSC Napoli - US Salernitana 1919 2:1 (1:1)
0:1 - Antonio Candreva 29'
1:1 - Matteo Politano (k.) 45'
2:1 - Amir Rrahmani 90'
Składy:
Napoli: Pierluigi Gollini - Giovanni Di Lorenzo, Amir Rrahmani, Juan Jesus, Mario Rui - Jens-Lys Cajuste (77' Diego Demme), Stanislav Lobotka, Gianluca Gaetano (56' Giacomo Raspadori) - Matteo Politano (66' Alessio Zerbin), Giovanni Simeone, Chwicza Kwaracchelia
Salernitana: Guillermo Ochoa - Norbert Gyomber (84' Flavius Daniliuc), Federico Fazio, Matteo Lovato - Junior Sambia (90' Dylan Bronn), Antonio Candreva, Mateusz Łęgowski (66' Niccolo Pierozzi), Agustin Martegani, Domagoj Bradarić - Loum Tchaouna, Simy (90' Chukwubuikem Ikwuemesi)
Żółte kartki: Cajuste, Rrahmani, Kwaracchelia (Napoli) oraz Łęgowski, Bradarić (Salernitana)
Sędzia: Luca Marinelli
***
Tabela Serie A:
Czytaj także: Mogło dojść do sensacyjnego transferu Messiego? Namawiali go przez 10 dni
Czytaj także: Co za słowa o Skorupskim! Polak w pogoni za legendami