"Nie ma już litości". Gorąco po tym, co zrobiono z "Lewym"

Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

FC Barcelona pokonała Real Betis 4:2 w 21. kolejce La Ligi, ale nie przyczynił się do tego Robert Lewandowski. Mało tego, już w 63. minucie Polak opuścił boisko. Eksperci skomentowali tę zmianę, która ich zdaniem była bardzo wymowna.

W poprzednim sezonie FC Barcelona po długiej przerwie została mistrzem Hiszpanii. Tym samym w tym roku przystąpiła do obrony tytułu, ale idzie jej to bardzo ciężko. Nie dość, że przewagę w tabeli La Ligi ma Real Madryt, to również Girona FC.

W ramach 20. kolejki Barca zmierzyła się z Realem Betis i do przerwy prowadziła 2:0, ale po zmianie stron rywale odrobili stratę. Jednak podopieczni Xaviego opanowali sytuację w końcówce i ostatecznie zwyciężyli 4:2. Hat trick zanotował Ferran Torres, z kolei bramkę na 3:2 zdobył Joao Felix.

Słaby występ zanotował Robert Lewandowski. A Xavi pokazał, że mając teraz zmiennika dla polskiego napastnika, nie zawaha się z niego skorzystać. Stąd też w 63. minucie kapitan reprezentacji Polski opuścił boisko, ale Vitor Roque również nie błysnął i wciąż czeka na pierwszego gola w nowym klubie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny błąd sędziego. Co on zrobił?!

"Nie widać już chemii między Xavim, a Lewandowskim. Oj, nie widać…" - przyznał Marek Bobakowski z WP SportoweFakty.

"Oho, no to jest gruba zmiana" - ocenił Kuba Duda z naszej redakcji.

"Mecz o tyle istotny dla Xaviego, że dość mocno wykrystalizowało się, jak powinna wyglądać galowa, ofensywna trójka Barcelony" - mocnym komentarz dodał Tomasz Ćwiąkała z Canal+ Sport.

"3-2! Sceny na Benito Villamarin a Lewego już dawno nie ma, smutne i znamienne..." - wyznał Michał Pol z "Kanału Sportowego".

"Zmiana Lewandowskiego po godzinie to mocny komunikat od Xaviego. Niestety słuszny" - ocenił Dominik Piechota z Weszło.

"Lewy zdjęty w 60 minucie. Hohoho" - napisał Rafał Sierhej z Interii.

"Lewandowski kolejny dzień w biurze" - stwierdził Grzegorz Wojtowicz z Polskiej Agencji Prasowej.

"Nie ma już litości. 62 minuty i Lewandowski do szatni po słabym meczu. Ulga się skończyła" - uznał Tomek Hatta z iGol.

"Jesteśmy coraz bliżej pierwszego składu Barcelony bez Lewandowskiego. Nie wierzę, że Xavi będzie go wiecznie trzymał na siłę, czekając na odbudowę, a jednocześnie utrudniając sobie życie. Mecz pod wezwaniem Ferrana Torresa i Lamine'a Yamala (a to tylko trailer...)" - podsumował Paweł Machitko z Transfery.info.

Przeczytaj także:
Lewandowski znowu zdjęty z boiska. To wotum nieufności?

Komentarze (47)
avatar
strażak Ye Baca
22.01.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Baśka, mam wsad do twojego kominka, przyjdź wieczorem do remizy. 
avatar
Baśka222
22.01.2024
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
To już tylko wsad do kominka. 
avatar
Colorex
22.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Eksperci...buehehe dobre Cytujcie hiszpanskie media,a nie polaczkow znajacych sie na wszystkim 
avatar
tfalt
22.01.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Panie Hatta , do szatni idzie się po czerwonej kartce, Robert i pozostali , kibicowali kolegom na boisku. Ma pan jakieś pojęcie o piłce, czy tylko z FIFA 2020? 
avatar
JulkaD.
22.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakby nie patrzeć, to przejście do Barcelony nie było dobrym posunięciem p.Roberta. Przykro się patrzy, a jeszcze przykrzej o Nim czyta.